Wszystkie europejskie i światowe uzgodnienia uczonych , z angielska zwane raportami( mniejszości?) zalecają w napadowym ( pierwszym) stopniu kaszlu i duszności jedynie doraźnie stosowane leki beta- rozszerzające oskrzela, w drugim ( lekkim ale ciągłym) dodają tzw. kromony lub leki anty- leukotrienowe, w trzecim ( umiarkowanym czyli średnio- ciężkim) bezpieczne i skuteczne sterydy wziewne z długo działającymi beta- rozszerzaczami, wreszcie w czwartym rozmaite teofiliny , a jak trzeba - doustne hormony kory nadnerczy. Pacjent łazi po tych " schódkach" - jak mawiali starzy łodzianie - "tam i nazad". A doktor goni za nim z receptami innymi na każdym piętrze i budują to zdrowie, budują...
Tymczasem każdy ,kto był na budowie wie, jak nieprzyjemnie - a nawet niebezpiecznie bywa na schodach bez poręczy, zwłaszcza gdy nam ciężko. Żaden Urząd nie zatwierdzi budowy, gdy nie będzie solidnych poręczy czy innych barierek. A co ma piernik do wiatraka, spytacie? Ano- moim zdaniem- wiele!
Otóż w astmie niezbędną poręczą pomagająca schodzić do zdrowia są skórne testy alergiczne wskazujące możliwą przyczynę choroby i napadów, testy surowicze- zawężające obszar zagrożeń do tych najbardziej aktywnych, badania pyłku w powietrzu, roztoczy w łóżeczku i alergenów pokarmowych na talerzu za pomocą obserwacji i diety, wreszcie próby wywołania ( tak, tak!) kontrolowanego napadu duszności. A ponadto odczulanie ( warto je zacząć właśnie teraz, jesienią) i unikanie. To ostatnie tylko, podkreślam tylko na jedną , szczegółowo wskazaną przez lekarza i potwierdzoną co najmniej dwiema próbami diagnostycznymi- przyczynę. Nikt nie powinien zalecać ani stosować bez uprzedniej diagnozy testami i próbnej prowokacji " samym życiem" żadnej listy zakazów , rzekomo chroniących przed alergią. Jedynie w oparciu o edukację i trening "ogrywania" takich, bardzo wybranych przyczyn ( na talerzu czy na tapczanie) można liczyć na zejście ze schodów choroby. Bez gelendera żadne leki astmy nie wyleczą tak jak z nim.
Ps. Geleder to po śląsku poręcz. Taka kręcona, przy schodach...