Zapewne pamiętamy z Antoine De Saint- Exupery opinię Małego Księcia: „Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu”. W dzisiejszych czasach nabiera ono nowego sensu. Wnikliwe badania wykazały, że Pan Bóg ( albo jak wolą niektórzy Pani Przyroda) jednym słowem, że świat zbudowany jest z małych cząstek materii. Te cząstki to związki chemiczne pierwiastków. Część z chemii związków organicznych - tworzących przyrodę ożywioną- nazywamy białkami.
Mogą one znajdować się zarówno w mleku krowim czy białku jajka jak i płatkach kwiatów, miąższu owoców, ślinie kotów, kupkach pajączków elegancko zwanych roztoczami, zupie jarzynowej, siuśkach myszy, gotowanej lub surowej marchewce itd. Wysiłki wielu uczonych zajmujących się strukturą białek zaowocowały powstaniem długich list owych protein budujących świat. Pierwsze odkrycia wzbudziły sensację naukową i nadzieje chorych, że oto uda się wnet stworzyć super-szczepionki. Pojawiły się nowe słowa do nauczania medycyny- główna cząstka uczulająca brzozy brodawkowatej ( od łacińskiej nazwy Betula verrucosa ) otrzymała kryptonim Bet v 1, kolejny alergen brzozy określono jak Bet v 2, następny – Bet v 4, Bet v 7 itd. Wnet wykryto kluczowe białka w selerze (Api p 1,2,4) marchwi ( Dau c 1,2,3 ) lateksie ( Hev b 1,2,3,4,5,6,7,8) i wielu innych, więc zrobiło się strasznie zawile. Nikt już nie mógł spamiętać tych setek dziwnych (przyznacie sami) imion. Swoją drogą znam chemika, który używa ich jako haseł do swojego laptopa.
A właśnie komputery pomogły. Kiedy jakiś pilny badacz wprowadził do swoich danych wszystkie znane Imiona Białek, a dodatkowo opis ich czynności w przyrodzie, nastąpiła rewolucja. Okazało się na przykład, że Bet v 2 to białko profilina niezbędne żywym stworzeniom do rozmnażania. To samo białko w lateksie wykryto dopiero jako 8-me stąd nazwano Hev b 8, a w selerze identyczna proteina ukryła się pod kodem Api g 4, w soi – Gly m 3, jabłku- Mal d 4. I świat stał się nagle prosty lecz inny. Wyjaśniły się dziwne, niezrozumiałe dotychczas powinowactwa np. jabłka i pyłku brzozy, lateksu i banana, kurzu i krewetek itd.
Współczesna alergologia skutecznie poszukuje u ludzi chorych owych kluczowych cząstek uczulających. Po teście z krwi ( w cenie dotychczasowych, mniej dokładnych oznaczeń) uzyskujemy odpowiedź wiele mówiącą. Oczywiście pod warunkiem, że otrzymamy listę pokarmów, pyłków czy innych alergenów, powiązanych ową cząstką w siatkę terrorystyczną, powodującą wstrząs albo pokrzywkę, albo katar, albo astmę, albo ból brzucha, albo wszystko na raz!
Wtedy okazuje się, że tego właśnie „nie lubimy”, „nie jemy”, „unikamy ”. Czy nasz instynkt jest niezawodny? Wychodzi, że tak właśnie.