U tych "niektórych" dziwnych czyli atypowych ludzi białka poczciwego selera - zwłaszcza surowego- mogą wywoływać astmę ( kaszel i świsty), katar nosa ( blokadę ) i nieżyt gardła ( kluskę , globus), obrzęk krtani z chrypką lub silną dusznością przy wciąganiu powietrza , pokrzywkę skóry , bóle brzucha, biegunkę, odbijania i nudności ( refluks), wymioty, osłabienie, omdlenie. Na szczęście może to trapić najwyżej co drugiego pyłkowca.( Uwaga -tym dziwnym mianem lekarze nazywają osoby uczulone na pyłek roślin). Uprzedźmy dobrego człowieka co kaszle i kicha przy koszeniu trawnika albo na letnim spacerze, na rowerze lub podczas joggingu!
U niektórych z tych "niektórych" objawy mogą być jeszcze dziwniejsze np. obrzęk ręki trzymającej seler przy obieraniu i krajaniu, gwałtowne spuchnięcie warg , języka , powiek i uszu zniekształcające twarz nie do poznania, a nawet groźna zapaść (wstrząs) po spożyciu pysznej sałatki...
Rozpoznano dotychczas w wyciągach selera kilka białek uczulających "dziwnych ludzi"( atopików) . Od łacińskiej nazwy jarzyny- Apium graveolens stworzono tzw. kody: Api g 1, Api g 2, Api g 3 itd. Co ciekawe ich chemiczna struktura jest niezwykle podobna do białek spotykanych w pyłku brzozy, miąższu jabłka, soku z marchwi , koperku , miodzie i ziołach takich jak bylica lub bylica- piołun. Z rozmaitego stopnia uczulenia na poszczególne kodowane alergeny i mnogości ich źródeł w przyrodzie lub na talerzu wynika znaczna odmienność choroby u kolejnych pacjentów. Do tego dochodzi jeszcze fakt, że ugotowany seler ( zupa, wywar, sos, przyprawa, ketchup) może szkodzić co trzeciemu choremu, a surowy niemal 95% z tą alergią . Jak zwykle kilka rad: