Czy będąc na wakacjach ( także w mieście!), można rozpoznać „naocznie” co nas uczula? W znacznej mierze tak, a szczegóły zdradzę Państwu już za chwile, przybliżając pojęcie tzw. roślin wskaźnikowych. Z badań naukowych (prowadzonych pod moim nadzorem przez dr med. Anetę Wagner w ramach grantu Urzędu Miasta Łodzi) wynika ,ze istnieją łatwo rozpoznawalne kwiaty i owoce, które sygnalizują PT Czytelnikom niewidzialne pyłkowe niebezpieczeństwo.

Roślinę wskaźnikową dla okresu pylenia olszy stanowi zakwitająca w kwietniu forsycja, dla brzozy - przekwitające w maju drzewa owocowe i mniszki lekarskie ( czyli złociste mlecze). Dla pyłku bylicy pospolitej -atakującej nasze organizmy w drugiej połowie lipca i pierwszej połowie sierpnia - sygnałem wskaźnikowym są dojrzewające owoce jarzębiny i czarnego bzu. Oto więc kilka rad dla uczulonych:

1. Wszelkie katary ,kaszle, pieczenia oczu, drapania w gardle, swędzenia skóry, które pojawiają się w porze dojrzewania dorodnych, czerwonych kiści jarzębin lub połyskliwych gron czarnego bzu mogą być spowodowane przez niewidzialny pyłek ...BYLICY.
2. Osoby uczulone na ten pyłek zazwyczaj nie lubią surowych warzyw, a nawet grymaszą na zupy. Oznacza to krzyżową nadwrażliwość na wspólne białka bylicy i selera lub bylicy i marchwi, a może być czynnikiem pomocnym w samo-diagnozie.
3. Próby leczenia osób uczulonych na bylicę tzw. „mieszankami ziołowymi” mogą powodować pogorszenie zamiast poprawy- należy mieć to na uwadze tym bardziej, że na ogół uznajemy zioła za leki naturalne czyli bezpieczne !
4. Niektóre tradycyjne mieszanki przypraw mogą zawierać ziele bylicy pospolitej czy też bylicy piołunu. Wtedy kaczka po chłopsku lub znana nalewka może nam nieoczekiwanie „stanąć kością w gardle”.
5. Na objawy wymienione w punkcie pierwszym lepiej zażyć chemicznie czyste leki antyhistaminowe lub nowoczesne, bezpieczne sterydy miejscowe.
6. Najlepiej jednak wybrać się na plażę ( im szersza tym lepsza), pamiętając o ochronie wydm( tam mogą czaić się piołuny!).