Podróż stwarza dla alergików specjalne wyzwania. Oto kilka zaleceń ujętych w formę Dekalogu Alergika -Podróżnika:
Oba słowa użyte w tytule mają w powszechnym odczuciu zabarwienie kryminalne lub ( przedwojenno-) polityczne. Może jeszcze ktoś coś słyszał o sanacji jamy ustnej u dentysty… A co ma do tego alergologia? Otóż jeśli dziecko skarży się na nagłe kichanie i katar tudzież swędzenia okropne oczu albo świszczący oddech, a to wszystko dzieje się tuz po głaskaniu kota, lekarz zleci testy skórne aby potwierdzić ten właśnie rodzaj alergii. Czasami jednak wypadną one ujemnie! Można wówczas spróbować tzw. testów z krwi.
Cztaj więcej: Prowokacja czy sanacja?Ten modny film opowiada romantyczne perypetie związane z niewłaściwą oceną roli pewnych osób w życiu głównej bohaterki. Czemu przywołuję tą sympatyczną komedię w rubryce alergologa? Otóż w życiu, jak w kinie, często mamy do czynienia z sytuacją równie mylącą. Dotyczy to skórnych testów alergicznych. Lekarze nazywają je z angielska „prick” od techniki lekkich punktowych nakłuć. Stosuje się punktowe testy standaryzowane i niestandaryzowne zwane też natywnymi. Niektórzy wątpią w ich wartość, inni przywiązują wagę nadmierną. A jak jest naprawdę?
Cztaj więcej: Dlaczego nie?Zakażenie gronkowcami złocistymi ( dalej : Gro-zło) może być przyczyną wielu chorób, od powierzchownych ropni skóry, aż po ciężkie zespoły toksycznej sepsy. Staphylococcus aureus – bo taka jest łacińska nazwa tej pospolitej bakterii- może także bytować w gardle, nosie lub na powierzchni skóry bez jakichkolwiek objawów. Mówimy wtedy o zjawisku nosicielstwa. Czy ma to związek z alergią?
Cztaj więcej: Alergia a gronkowcePrzed nami nowy rok szkolny. Jakie ryzyko uczuleń stanowi szkoła? Albo, na przykład, wychowanie fizyczne? Ogromne? Żadne? Inne? Uczulenia w wieku szkolnym są obecnie prawdziwą plagą i dosłownie dziesiątkują młodzież na całym świecie. Ich przyczyny rozważają często lekarze, nauczyciela i oczywiście Rodzice. Niektórzy z nich – z lęku o dziecko- odsuwają go od sportu, niekiedy zamykają w domu i wielkim wysiłkiem załatwiają nauczanie indywidualne. Najczęściej jednak nie przynosi to oczekiwanego wyleczenia, a nawet pogarsza sprawę... Dlaczego, pytają mnie zatroskani podczas prywatnej wizyty, przecież chyba już więcej zrobić nie można?
Cztaj więcej: Szkolne alergie?Punktowe testy skórne (PTS) „dostarczają ważnych informacji choć zawsze powinny być oceniane łącznie z wywiadami zebranymi od chorego”( Stefen Holgate). Według moich doświadczeń takie „białe wywiady” nie tylko dostarczają danych do weryfikacji testów, ale wręcz narzucają jakie substancje – prawdopodobnie uczulające – powinny być zbadane. U mniej więcej jednej trzeciej mieszkańców Europy badanie wypada dodatnio. Oznacza skłonność do choroby alergicznej (skazę atopową).
Cztaj więcej: Czułe punkty skórnePostępowanie ze współczesnym Alergikiem do pewnego stopnia przypomina używanie telefonu komórkowego. Jak wiadomo w tym ostatnim istnieje mnóstwo możliwości : telefon, radio, fotoaparat, Internet, dyktafon, sms, mms, poczta, horoskop itd. Najczęściej jednak korzystamy z dwu- trzech funkcji. Naciskam i mówię, naciskam i słyszę, cyk i wyłączam. Problem ten można najwyraźniej dostrzec, gdy na moment weźmiemy do ręki cudzą komórkę. I już prawie nic nie wiemy, bo tamta ma inaczej… Otóż podobnie jest z alergią. Prawie każdy ma inaczej! W innych miejscach, w innym natężeniu i w związku z zupełnie innym czynnikiem uczulającym. Co robić?
Cztaj więcej: Instrukcja obsługi AlergikaZapewne pamiętamy z Antoine De Saint- Exupery opinię Małego Księcia: „Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu”. W dzisiejszych czasach nabiera ono nowego sensu. Wnikliwe badania wykazały, że Pan Bóg ( albo jak wolą niektórzy Pani Przyroda) jednym słowem, że świat zbudowany jest z małych cząstek materii. Te cząstki to związki chemiczne pierwiastków. Część z chemii związków organicznych - tworzących przyrodę ożywioną- nazywamy białkami.
Cztaj więcej: Rozpoznawanie cząstki uczulającejNie wszystkie plaże są takie same, choć na reklamowych prospektach wydają się podobne. Platynowe piaski Bałtyku są nieco inne w polskim Kołobrzegu i litewskiej Palandze, a zupełnie inne w niemieckim Sassnitz. Otoczone rafami czarne plaże Tahiti różnią się nawet w dotyku od wapiennych, niesłychanie drobnych wydm brzegowych półwyspu Jukatan. Muliste wąskie pasemka piasku w płaskich fiordach południowej Norwegii są odmienne od szerokich plaż Egiptu sięgających po horyzont pustyni.
Cztaj więcej: Alergik na plażyBywa, że ludzie pracujący „pod telefonem” jak lekarze, policjanci, dziennikarze czy biznesmeni z niechęcią reagują na ostry dzwonek w środku nocy, w toalecie czy kinie. Po prostu mają dość tej „elektronicznej smyczy”. Czy to alergia? Potocznie tak mówimy. A faktycznie?
Cztaj więcej: Alergia na telefon komórkowyNajbardziej dramatyczna postać alergii to zgon wskutek anafilaksji na jad owadów błonkoskrzydłych. Co roku statystyki medyczne odnotowują kilkanaście takich przypadków w Polsce. Nie jest to liczba ścisła, bo wciąż nie udało się stworzyć jednolitego programu rejestracji niebezpiecznych następstw pozornie błahego użądlenia. Zdarza się nawet, że nieświadomi ryzyka pacjenci podejmują leczenie przez „przystawianie pszczół” co ma rzekomo pomagać na reumatyzm. Czy mamy się już zacząć bać? Niekoniecznie.
Cztaj więcej: Groźne żądło pszczółki MaiOlejki eteryczne to naturalne pachnidła, jakimi dodawały sobie powabu starodawne elegantki nad Nilem, Eufratem i Tybrem. W słynnych muzeach obejrzeć można maleńkie szklane naczyńka do perfum, w których ongiś dominował olejek neroli ( z kwiatu pomarańczy), różany, jaśminowy czy ilangowy. Dziś dołączyły do nich łudząco podobne zapachy uzyskane chemicznie. Czy mogą powodować uczulenie? Nauka mówi, że tak i to coraz częściej!
Cztaj więcej: Olejki zapachoweW rodzinach znanych muzyków czy aktorów obserwujemy często ( choć nie zawsze, prawda?) wybitnie utalentowane dzieci. No cóż, mówimy głośno– to geny, wrodzone zdolności. A zazdrośnie, po cichutku myślimy sobie, że pewnie im poza tymi zdolnościami mocno pomagali „ dobrze ustawieni” rodzice. Czy opisany model można odnieść do dziedziczenia alergii? Czy rodzice dziecka z wybitnym talentem to uczuleń mogą mu jakoś pomóc? Dwa razy tak. A jak to zrobić opiszę...
Cztaj więcej: Skazani na skazę?Kiedy kremy smarujemy albo jemy parabeny nie zawsze z alergii sprawę sobie zdajemy... Nipaginy i nipasole czyli parabeny są to konserwanty dodawane często do leków, kosmetyków i żywności w celu ochrony tych produktów przed pleśniami i drożdżami. Znajdują się głównie w kremach i maściach, nawet przeciwalergicznych. Mogą się także ujawnić w lekach na cukrzycę i środkach znieczulających (np. lidokaina stosowana przez stomatologów). Szczególnie dużo jest ich w kremach nawilżających. Niekiedy bywają dodawane do mydeł. W postaci konserwantów żywności uczulają sporadycznie.
Cztaj więcej: Kiedy kremy parabeny..."Nie było miejsca dla Ciebie w Betlejem w żadnej gospodzie, i narodziłeś się, Jezu, w stajni, w ubóstwie i chłodzie ”... śpiewamy w kolędzie. Czy Maria i Józef martwili się o alergię u Nowonarodzonego? Czy maleńki Chrystus cierpiał na skazę białkową, tak dziś popularną?
Cztaj więcej: Chrystus nie miał alergii...Przed laty słynny był film człowiek z żelaza... Dziś staje się głośny i niepokojący problem „ludzi z metalu” ściślej z alergią na metale. Problem alergii na nikiel dotyczy niemal co czwartej kobiety, w tym nawet najmłodszych dziewczynek. U mężczyzn występuje rzadziej, ale i tak sięga 10 %. W mojej praktyce spotykam stosunkowo często uczulone dzieci, nawet kilkumiesięczne!
Cztaj więcej: Idy z niklu. Alergia na tandetę.Uważam, że każdy człowiek ma jakąś alergię. Część w ogóle nie wie o tym, część już coś tam wie, że pyłki, niektórzy nawet wiedzą, że dokładnie pyłki brzozy. W okresie, kiedy ona mocno pyli, kiedy pachnie brzozą kwiecień, maj, należy wziąć stosowne, nowoczesne, nie usypiające leki antyhistaminowe. Potocznie mówi się na nie antyalergiczne. Problem w zasadzie znika. Jedna tylko uwaga, że taki lek musi sobie wziąć młody człowiek wówczas, gdy potrzebuje się uczyć, gdy ma mieć jasny umysł i jasne oczy i odetkany nos, żeby się wyspać.
Cztaj więcej: Nieprawdziwy katar. Pyłku orgia Ali ergia.Znowu modne są meble z matowo-metalowymi uchwytami. W nowych samochodach wolimy "zgaszone" gałki i okucia, za które łapiemy ręką w eleganckiej rękawiczce z dobrze wyprawionej skóry. Karty kredytowe podpisujemy tuszem długopisu. Coraz liczniej budujemy drugą… Irlandię z cementu i elementów spawanych, aby je następnie ładnie pomalować lub poddać galwanizacji.
Cztaj więcej: Tajemniczy czynnik E zerozerozero jeden.Słowo płatek kojarzy się nam z kwiatem, angielski wyraz patch oznacza plaster, plamę, łatkę, naszywaną kieszeń i wiele innych rzeczy. Cóż to więc ma wspólnego z alergiami? Zaraz wykażę, że bardzo dużo oraz, że coraz więcej.
Cztaj więcej: Testy płatkowe (patch)„Wreszcie poznałam smak życia bez alergii” powiedziała przy kontrolnym badaniu po odczulaniu jedna z moich pacjentek. Wizyta miała miejsce w dniu silnego pylenia traw, gdy wielu cierpiało. Cytuję to dosłownie, bo my lekarze lubimy straszyć chorobami i ich groźnymi następstwami. Tymczasem ludzie potrzebują nadziei. Wiary w wyleczenie. Czy jest ona uzasadniona w alergii?
Cztaj więcej: Smak życiaPodjęzykowa immunoterapia nie doczekała się dotychczas polskiego skrótu. Jako Europejczycy używamy nazwy wywiedzionej od znaczących to samo słów angielskich - sublingual immunotherapy, które są „współczesną łaciną”. I nie mają nic wspólnego z pięknym miastem Split.
Cztaj więcej: SLITW niektórych sytuacjach, na przykład gdy ktoś chce niepotrzebnie powiedzieć za dużo, znacząco chrząkamy, aby go powstrzymać. Podobnie, ale w celu zachęty i wyrażenia aprobaty chrząkamy potakująco, gdy słyszymy słuszne opinie. Czy w ten sposób wyrażamy naszą alergię na gadatliwość lub mądrość? A może zdradzamy alergię gardła?
Cztaj więcej: ChrząkanieHistoria leczenia naturalnymi wyciągami z traw zaczęła się przed 90 laty. Wczesne prace dotyczące podawania małej dawki szkodliwego dla pacjenta alergenu (LA) czyli prościej odczulania, koncentrowały się na praktycznej skuteczności metody, technicznych zasadach wydobywania antygenu z naturalnych źródeł ( pyłek kwiatowy, kurz, sierść czarnego kota) i schematach dawkowania. Nie brakło wówczas głosów krytycznych i wątpiących, ba – były one często w przewadze! Tym bardziej, że alergię uważano powszechnie za chorobę nerwową ( tzw. psychosomatyczną). Dopiero po praktycznym zastosowaniu odczulania odkryto podstawy immunologii.
Cztaj więcej: Leczenie alergenemOd dawna wiadomo, że biegunka to choroba brudnych rąk. Zwłaszcza jak chodzi o postać zakaźną- wywołaną bakteriami lub pierwotniakami. A co z innymi przyczynami wzdęć, silnych bólów brzucha, nadmiernych i częstych wypróżnień? W podręcznikach medycyny określa się zwykle biegunkę bez istnienia powyższych powodów mianem „czynnościowych zaburzeń układu pokarmowego”. To pojemne określenie obejmuje przypadki „nerwowe” i podobne. Zapewne sytuację „ nagłej dużej potrzeby” poznał każdy PT Czytelnik z własnego doświadczenia, co najmniej raz w życiu. Niektórzy stale cierpią na „drażliwe jelito”.
Cztaj więcej: Biegunka czystych rąk?Ludzie uznani za gwiazdy ekranu wydają się piękni i zdrowi, aż trochę im zazdrościmy i po cichu próbujemy naśladować. Dlatego tak przeżywamy ich nieszczęścia raptem podobne do naszych, zwyczajnych… Według statystyk co roku ciężko choruje, a czasami umiera, po użądleniu przez osę około 1 % mieszkańców Ziemi. Zatem w Łodzi zagrożonych jest ok. 8000 osób. Prawdopodobnie większość z nich nie ma o tym zielonego pojęcia!
Cztaj więcej: Jak się uodpornić na jad osWe śnie spędzamy jedną trzecią życia. Jak to bywa, jedni mają cudowne sny, o świcie są rześcy i pełni zapału. Inni nie mogą usnąć, budzą się często, chrapią. Rano nie mogą wstać, są kłótliwi, łapią złe oceny, powodują wypadki itd. Bezsenność dotyczy ponad 1/3 ludzi. Przyczyną ok.1/3 zaburzeń snu są alergie (I. Baiardini).
Cztaj więcej: Nocne alergieW myśl teorii leczenia tańcem (choreoterapii) będziemy po sylwestrowych balach znacznie zdrowsi, czego zresztą gorąco wszystkim życzę. W praktyce jednak niejeden (niejedna) „wymięknie” na parkiecie jak nic. Nawet bez nadmiaru picia. Dlaczego? Otóż niezależnie od porywających rytmów i melodii, a zwłaszcza wspaniałych kroków i piruetów - taniec to znaczny wysiłek. Oglądaliśmy w relacjach z turniejów w TV nie tylko piękne pokazy, ale i dramatycznie zmęczone po treningach twarze, słyszeliśmy o kontuzjach. Chcę dodać do nich jeszcze jeden medyczny kamyczek. Wiele młodych, na pozór zupełnie zdrowych osób, ma utajoną alergię.
Cztaj więcej: Tańczący z astmamiPodręczniki medyczne, a w ślad za nimi porady w prasie, informują często i szeroko o uczuleniu błony śluzowej nosa, oskrzeli, spojówek lub skóry. Wyjątkowo rzadko poruszają temat alergii krtani. Dlaczego? Czy zdarza się wyjątkowo? Odpowiedź lekarza praktyka brzmi prosto. Choroby krtani zależne od alergenu występują tak samo często jak w innych okolicach ciała.
Cztaj więcej: Alergia głosuGdy ugryzie komar to trochę swędzi, prawda? A gdyby tak kąsało setki komarów dzień w dzień, noc w noc? Taki koszmar jest udziałem cierpiących na świąd ( swędzenie). Dawniej uważano, że „ to nie zmiany skórne swędzą, tylko świąd powoduje zmiany skórne”. W literaturze medycznej istniało pojęcie „błędnego koła”. Próbowano wiązania dzieciom rączek lub stosowania ubranek ze ślepymi rękawami. Dziś znamy mechanizmy świądu lepiej. Silny świąd jest objawem zwykle towarzyszącym ogniskom rumienia i obrzęku w pokrzywce, gdzie zmiany zajmują górną część brodawkowatej warstwy skóry. Nie pojawia się natomiast w obrzęku, gdyż ta postać zmian dotyczy warstwy podskórnej. Długotrwały nasilony świąd występuje w atopowym zapaleniu skóry i innych postaciach wyprysku.
Cztaj więcej: Świąd skóryWspółczesne podręczniki zawierają trzy kierunki leczenia astmy: przeciwzapalne, objawowe i odczulające. Starsze wymieniały jeden: usunąć objawy. Co ma wybrać chory?
Cztaj więcej: Kontrolować czy ulżyć?Niemal każdy przechował w pamięci niemiłe następstwa kontaktu z parzącymi liśćmi pokrzywy( po łacinie –Urtica). Albo widywał charakterystyczne, bladoróżowe spuchnięcia - „bąble”. Doświadczenia te są tak powszechne, że zmiany skórne z centralnym uwypukleniem otoczonym wygórowaną różową obwódką, silnie swędzące lub piekące, o niestałym charakterze, nie pozostawiające trwałych śladów noszą nazwę pokrzywki (urticaria).
Cztaj więcej: PokrzywkaPodobno na morzu - mimo, że wkoło sama woda - najgorszy jest pożar. Tak właśnie jak marynarz na płonącym okręcie czuje się człowiek, któremu podano lek na zdrowie, a preparat wywołał silną reakcję chorobową, często gorszą od podstawowych dolegliwości. Poza powszechnie znaną alergią na penicylinę i inne antybiotyki, rzadko dociera do nas wiedza o szczególnym rodzaju nadwrażliwości, jakim jest działanie uboczne leków przeciwbólowych.
Cztaj więcej: Uczulenie na leczenie bóluNa wspomnienie lat szkolnych niejednemu łza zawiruje w oku. Pamiętamy też, jak Nel mówiła do Stasia - „oczy mi się pocą”. Czy tak ważny dla objawiania wzruszeń, przeżyć i uczuć sygnał, jakim są łzy, może mieć coś wspólnego z alergią? Oczywiście – sprawdźmy!.
Cztaj więcej: Gdy łza się w oku kręciAlergolog musi dobrze nadstawiać ucha gdy chory skarży się na wieczny czyli przewlekły katar, bo czasami ma na myśli katar wietrzny od letniego wiatru. Trafiają do mnie ludzie z ciągłym katarem oraz podpuchniętymi jak od płaczu oczami, flegmą w gardle, chrząkaniem, chrypką i kaszlem. Proszą o pomoc, bo już nie dają rady w pracy lub szkole. Dodatkowo irytuje ich otoczenie mówiąc „katar nie leczony trwa 7 dni, a leczony tydzień”.
Cztaj więcej: Wieczny katarCoraz lepiej wykształceni Polacy czujnie dobierają specjalistę do swoich dolegliwości. W przypadku oka – okulistę, ucha- laryngologa, brzucha- gastrologa, itd. Co ma wspólnego z kolką alergolog? Niech się okaże. Zacznę od realnej sytuacji. Przychodzi do lekarza mama z córeczką uczuloną ( jak to wcześniej ustalono testami ) „tylko” na pyłek traw. I rzeczywiście opowiadają o koszmarach czerwca i lipca, które popsuły im wakacje. Ale dlaczego mała Zuzanna narzeka jesienią na ciągłe bóle brzuszka, wzdęcia i kolki? „A poza tym, panie doktorze, jest takim strasznym niejadkiem, że nawet czekolady z orzechami nie chce, trzeba jej wmuszać!…A leki od pediatry pomagają tylko na chwilę. Już nie wiem co mam robić ?”
Cztaj więcej: Trudne kolki małej PolkiW naukowych pismach coraz częściej pojawia się nazwa „oral allergy syndrom( OAS)”. Nawet niewprawni angliści łatwo przetłumaczą go jako ustny zespół uczuleniowy( w skrócie UZU). Choroba ta została opisana około 20 lat temu. Dolegliwości obejmują gwałtowne puchnięcie, pieczenie i swędzenie warg, często także policzków, podniebienia, języka i gardła, pojawiające się niemal natychmiast po kontakcie z uczulającym pokarmem.
Cztaj więcej: Ustny zespół uczuleniowy„...Mam stale kaszel, męczy mnie suchy kaszel, kaszel nasila się po położeniu ” - podobne skargi wysłuchuje codziennie wielu lekarzy. Kaszel to najczęściej odruchowa odpowiedź organizmu na drażnienie ścian oskrzeli lub gardła i krtani przez czynniki wywołujące zapalenie bakteryjne, grzybicze, wirusowe, alergiczne lub uszkodzenie chemiczne ( np. dym tytoniowy). Niekiedy jest objawem raka płuc.
Cztaj więcej: Kaszel przewlekłyObowiązuje obecnie podział astmy na 4 stopnie ciężkości wg GINA. Uzupełnia go opis alergenów powodujących powstanie lub zaostrzenie zapalenia.
Cztaj więcej: Stopnie astmy - rola alergenu„Kicham jak z armaty”- oświadczył dumnie mały Krzyś, podczas wizyty u lekarza. A ile razy po kolei? -zapytał doktor Ciekawski. „Tyle i więcej” – wyjaśnił Krzyś pokazując obie rozcapierzone dłonie. To może być alergia, orzekł doktor. Dlaczego pan tak sądzi, Doktorze? - zatroskała się mama... Opisana – lub bardzo podobna –scenka zdarza się w moim gabinecie nader często. Kichanie – czyli powtarzający się odruch szybkiego i silnego, mimowolnego oczyszczania nosa – jest objawem obronnym.
Cztaj więcej: Jak z armatyUtrudnione oddychanie przez nos, wydzielina wołająca o chusteczkę, zaciekanie do gardła, napady kichania, gorszy węch, bóle głowy, znużenie, chrapanie i inne kłopoty ze snem to objawy polipów. Niemal identyczne dolegliwości są uważane za objawy przewlekłego nieżytu nosa. Bywa, że lekarz – nie laryngolog kuruje chorego rozmaitymi tabletkami i kroplami „na katar” nieświadom rosnących wewnątrz jam nosa obłych, wiotkich przypominających winne grona tworów polipowatych. Gdy wreszcie „ ktoś z lusterkiem na głowie” dojrzy owe przerosty, pojawia się natychmiast domysł, że są one pewnie alergiczne. Szczególnie, gdy usłyszymy o potrzebie operacji...
Cztaj więcej: Polipy nosaPokrzywka charakteryzuje się występowaniem rozsianych, swędzących bąbli skórnych. Babel pokrzywkowy jest bladoróżową, lekko wyniosłą zmianą, obejmującą obrzęk górnej warstwy skóry. Pokrzywka ostra jest często efektem reakcji alergicznej na pokarmy, leki, narkotyki, jady itp. Bywa wywoływana także przez urazy, zmiany temperatury, wysiłek, pocenie się, ucisk.
Cztaj więcej: Pokrzywka z zimnaNagły ból głowy albo nieoczekiwany katar nosa i pieczenie oczu sprawiają, że często kierujemy się do apteki, gdzie miła pani magister podpowie nam co kupić, aby uśmierzyć ostrą dolegliwość. I rzeczywiście- zwykle to działa... Więc przy następnej podobnej sytuacji znów pędzimy do apteki, albo po prostu bierzemy ten sam lek z półeczki w supermarkecie. I spoko. Nie musimy zdobywać skierowania od „rodzinnego”, ani czekać pod drzwiami specjalisty. W ogóle bajka. No może trochę drożej. Czy na pewno?
Cztaj więcej: Leki bez receptyUstny zespół uczuleniowy ( w skrócie UZU) opisano ponad 20 lat temu. W oryginale nazwa brzmiała „oral allergy syndrom”( OAS). Nadmieniam o tej nowej chorobie w tygodniu walki z AIDS, bowiem niepostrzeżenie zapadamy na całkiem nieznane (lub nie nazwane) przypadłości, także w alergologii.
Cztaj więcej: Pocałunek śmierciGdy opadną liście i poprószy śnieg, ostro widać nagą strukturę drzew. Rozgałęziające się pnie, podwajające się wielokrotnie gałęzie i gałązki, odrosty. Ze zdumieniem odkrywamy, że wzór podobny do drzew mają naczynia człowieka. Ten sam boski wzór „rozcapierzonych witek” służy maleńkim neuronom przewodzącym sygnały oraz mikroskopijnym komórkom pożerającym „obcych”.
Cztaj więcej: Komórka pana LangerhansaWbrew temu co napisano w tytule nie chodzi tu o uczulenie na samochód osobowy. Ani na autobus. Ani na automaty. Nawet nie na autora tej porady. Chociaż... Według klasycznej definicji podstawę odpowiedzi auto-alergicznej, poprawniej auto-immunologicznej, stanowi utracona zdolność układu odpornościowego do rozróżniania między „swoim” i „obcym”. Niedawno Polly Matzinger z Bethesdy zaproponowała nową koncepcję autoagresji.
Cztaj więcej: Auto-alergiaOstatnie w pełni zimowe dni, ciut cieplejsze i dłużej słoneczne, zachęcają do wypraw za miasto na spacer, sannę lub biegówki. Do lata jednak daleko i gałęzie drzew wciąż sterczą nagie i smutne. Czy pora przedwiośnia to okres bezpieczny dla alergików, tak jak się nam wydaje? A konkretnie w mieście Łodzi?
Cztaj więcej: Alergia na pęd sanekDo niedawna choroba nazywana astmą budziła lęk chorych i bezradność lekarzy. Niejasne były jej przyczyny ani mechanizmy wywołujące nagłe napady duszności. Tymczasem większość przypadków stanowi tzw. epizodyczna postać ściśle związana z narażeniem na pyłek roślin.
Cztaj więcej: Astma siennaPoczątek września to pora kwitnienia chwastów, między innymi komosy białej potocznie nazywanej lebiodą. Wywołuje ona alergię rzadziej niż wspomniana w tej rubryce bylica, ale dla osób silnie uczulonych może być chwilami bardzo kłopotliwa, tym bardziej, że kwitnie niekiedy aż do początków października. Stanowi w tym okresie ważne źródło pokarmu dla pszczół, dlatego uczulonym na lebiodę odradzam miody „wrześniowe”. Komosa występuje chętnie na nieużytkach lub zaniedbanych polach, często wzdłuż dróg, na skrajach lasu.
Cztaj więcej: Katar lebiodowyWiadomo, że życie bywa ciężkie, a droga trudna. Ale żeby astma? Tytułowe pojęcie wprowadzono niedawno. Jakby słowo astma nie było samo w sobie dość okropne( przynajmniej na początku tej porady).Czy zatem będę straszyć? Nic podobnego. Jako życiowy optymista stale studiuję uczone żurnale, bo a nuż znajdzie się w nich iskierka nadziei? Jakaś nowa ścieżka ratunku? Jeśli nawet nie przełom to choć wyłom w ogólnej niestety niemożności wyleczenia astmy- zwłaszcza ciężkiej, więc trudnej do opanowania?
Cztaj więcej: Astma ciężka i trudnaMały kudłaty członek rodziny o imieniu Anons, Apacz czy Agat żyje podobno w co drugim polskim domu. Wita nas w drzwiach radośnie wywalonym językiem i szalonym wywijaniem ogona. I zabiera czym prędzej na spacerek. Nie wiem czy ktoś nazwał swego ulubionego psa Alergen, ale byłoby to w wielu przypadkach nader trafne imię. Zwłaszcza w związku z wyżej wspomnianym jęzorem. Jak podaje „Alergologia” Nielsa Myginda – sierść psa nie jest uczulająca, a główne alergeny znajdują się w ślinie, złuszczonym naskórku i moczu!
Cztaj więcej: Alergen na smyczyCzy to w ogóle możliwe, żeby mieć alergię gardła zamiast normalnego zapalenia ? albo anginy? Przecież lekarz powiedziała żeby antybiotyk... O możliwości alergicznego zapalenia gardła pisałem jako pierwszy lekarz w Polsce 10 lat temu. Obecnie chorobę znaleźć można w podręczniku Greversa tłumaczonym przez prof. Bernarda Panaszka. Wobec tej nowej okoliczności pozwalam sobie na przybliżenie Państwu pospolitej, ale rzadko właściwie diagnozowanej i leczonej przypadłości.
Cztaj więcej: Alergia zamiast anginy?Nazwa łacińska tytułowej olchy ( albo olszy )–Alnus glutinosa przypomina trochę język arabski ( bo Al...) lub niemiecki ( od Alder). Przymiotnik „glutinosa” znaczy podobno „czarna” - hm, może, ale mnie się kojarzy z glutami z nosa. Jednym słowem przed nami wiosna al... glutowa z winy pyłku bogato rosnących wokół Łodzi zagajników .
Cztaj więcej: Olcha glutowaPewna młoda Mama szybko wydała becikowe i powoli zapominała o trudach porodu, ciesząc się słodkim maleństwem. Jego cichym posapywaniem „przy cycu”, skórą gładką jak przysłowiowa „p… niemowlęcia”, ufnym snem. Nagle, około 3 miesiąca, cera dziecka zrobiła się sucha i brzydka, doszły kłopoty ze snem, a kolki i kupy- lepiej nie mówić…
Cztaj więcej: Skaza białkowa - co robić?Niektórzy szykują się na mecze, a inni mają Mundial w nosie, bo łąki i murawy są najpowszechniejszą na świecie przyczyną kataru siennego. Wykazano, że poszczególne gatunki (kupkówka, rajgras, tymotka, wiechlina itd.) uczulają w taki sam sposób. Ziarna pyłku nowych, wydajnych zbóż i traw hodowlanych mają duże cząsteczki i rzadko docierają w głąb ciała. Tak więc grozi nam tylko pieczenie oczu i katar. Może z pobolewaniem gardła.
Cztaj więcej: Dzień trawTłumaczenie zjawisk alergicznych zmianami w psychice chorych albo psychologicznie stresującymi sytuacjami w ich rodzinie ma w literaturze medycznej bogatą dokumentację. Ostatnio wsparcie dla hipotezy psychogennej alergii jako „ choroby zaczynającej się w mózgu” urosło, gdy okazało się, że leki psychiatryczne usuwają objawy uczulenia. Wciąż wielu lekarzy i pacjentów zauważa zaostrzenie astmy lub wyprysku po zdenerwowaniu itd. itp.
Cztaj więcej: Psychika a alergiaWielu ludzi uważa, że najlepsze leki to zioła. Nieliczni ze zdziwieniem przekonali się jednak, że wywar z mięty lub piołunu może nie tylko leczyć ale i uczulać równie silnie jak antybiotyki.
Cztaj więcej: Miesiąc roślin zielnychW odporności człowieka rozróżniamy dwa podstawowe systemy : komórkowy – czyli związany z białymi krwinkami oraz humoralny albo zależny od przeciwciał np.tych w płynie surowiczym krwi. Do obrony przed wirusami i bakteriami służą głównie przeciwciała A i G. Stąd często nazywamy je odpornościowymi. Rola przeciwciał D wciąż jest niejasna. Immunoglobuliny E – w skrócie IgE- to międzynarodowa nazwa przeciwciał ważnych w alergologii. Mają związek z chorobami uczuleniowymi oraz ...obroną przeciw pasożytom!
Cztaj więcej: Przeciwciała A,G,D i EPosiadanie małych króliczków w M-5 i przydomowa hodowla mięsnych króli wracają do łask. Opinia głosi ,że mięso królika „nie uczula”, stąd dzieciom ze skazą może być podawane. Czy opinia ta jest słuszna? Wiadomo, że sierść i wydaliny królika uczulają 1/4 weterynarzy. Objawy alergii zawodowej zgłasza od 11 do 44% pracowników opiekujących się zwierzętami laboratoryjnymi. Co piąty z nich dostaje astmy.
Cztaj więcej: Pasztet z królikaCoraz mniej ludzi rozumie o co chodzi, gdy babcia zawoła: „Skocz do komórki po różany kompot”. Czy liczy na sms do najbliższego dilera narkotyków? Nie? A może ma na myśli szare komórki „do wynajęcia”? Albo te w plastrze miodu? Tylko skąd ten kompot?
Cztaj więcej: Komórka kochająca kolor kwaśnyCuruś jest diamentowo-czarny, zwinny i szybki .Choć ma ostre pazurki potrafi być przymilny, ufny i oddany. Po prostu do kochania... Puszysty domowy pieszczoch wypełnia nam często pustkę uczuciową. To miejsce zaniedbane przez innych ludzi, a tak potrzebne do życia. Myślę ,że dlatego niektórzy wolą łzy w piekących oczach, katar, kichanie, kaszel, duszność, nawet pogotowie i zastrzyki – niż rozstanie z bezwarunkową kocią miłością. Czy można im pomóc inaczej niż zabierając brutalnie Curusia lub Milę lub Toffisia lub Fantę?
Cztaj więcej: Gdy uczula Feliks domowyNadeszła jesień. Pierwsze próby ogrzania naszych coraz zimniejszych mieszkań powodują u niektórych nieoczekiwane kichanie i kaszel, a nawet kapanie z oczu i nosa. Najpierw tłumaczymy to przeziębieniem. Ale tak co roku? I bez gorączki? Akurat we wrześniu? Potem myślimy sobie: a może to jakaś alergia?
Cztaj więcej: Rozkruszki i roztoczkiZ badań przeprowadzonych przez dr n med. Jadwigę Antoniak wynika , że niemowlęta najczęściej są uczulone na mleko krowie. Dotyczy to co czwartego z nich. Aż czy tylko? Okazuje się, że niemal równie często uczulały w tej grupie marchew i jabłko! A więc na pytanie co najczęściej uczula odpowiedzi są trzy. Białka marchwi , jabłka i mleka okazały się równie niebezpieczne. Ponieważ opracowanie dotyczyło dzieci łódzkich problem warto omówić szerzej. Zacznijmy od marchwi.
Cztaj więcej: Alergeny karotkiKatar sienny można by nazwać równie trafnie przeziębieniem czerwcowym, katarem pszenno-żytnim, gorączka owsianą... jednym słowem zapaleniem błony śluzowej nosa i spojówek oka od pylących właśnie w tym czasie zbóż. Choroba jest niby bliźniacza do alergii na dzikie lub hodowlane trawy- bo przecież nasze zboża ,podobnie jak ryż gdzieś daleko i kukurydza wszędzie, należą do tej samej kategorii. Jednak są też znaczące różnice. Gdy patrzymy pod mikroskopem na ziarenka pyłku traw i obok traw szlachetnych, a zaraz potem jęczmienia czy pszenżyta uderzają różnice wielkości. Gdy drobniejszy pyłek traw ma powiedzmy rozmiar kajzerki, trawa hodowlana – dużej bułki z przedziałkiem, to pszenżyto- bochenka chleba!
Cztaj więcej: Gorączka jęczmiennaCzy może istnieć uczulenie na święcone pisanki? Przecież po to były w pięknie ubranym koszyczku zaniesione "by się darzyło i nie szkodziło". Czyli żeby nie stawało jajkiem w gardle. Alergolodzy dobrze znają ryzyko jajecznego zapalenia. Białko jaja kurzego należy do najczęstszych alergenów pokarmowych. Prawdopodobnie także antygeny żółtka jaj są przyczyną większej liczby zachorowań, niż dotychczas sądzono.
Cztaj więcej: Kogel-mogel-alergelSmukłe brzozy w białych fartuchach kory zdobnej ciemną lamówką wyglądają jak szpitalne siostry na obchodzie wiosennego lasu. W promieniach słońca potrząsają długimi kitkami bazi. Leci z nich złoty pył. Ludzie na spacerze kichają i trą oczy... Tak nieco poetycko wygląda opis najczęstszej w Polsce alergii drzew. Ale czy ma to rzeczywiście znaczenie w ujęciu medycznym, dla naszego zdrowia?
Cztaj więcej: Biała brzezinaPiszę dzisiejsze uwagi poruszony mocno rozmową z troskliwą mamą, która od kilku miesięcy wyrzucała sobie złą opiekę nad maleńką , półroczną córeczką. Nazwijmy ją ( uwaga- imię zmienione zgodnie z Ustawą o Ochronie Danych Osobowych )Krysią AZS. Zmartwieniem tej kobiety było zdarzenie jednorazowego podania Krysi AZS mleka krowiego ,gdzieś na początku 4-tego miesiąca życia. Miało to rzekomo spowodować atopowe zapalenie skóry trwające do dziś, pomimo naprawdę drastycznej diety bezmlecznej i w ogóle „bezalergenowej” oraz różnych maści. Dodatkowo lekarz wytłumaczył rodzicom ,że choroba skóry może być wynikiem złych stosunków emocjonalnych w rodzinie.
Cztaj więcej: Fałszywa lista prawdziwych alergenówOd czasu jak w łódzkiej prasie pojawiły się pierwsze komunikaty o pyleniu drzew, traw i chwastów ( a było to w roku 1993), przywykliśmy, że stały się codzienne, jak wiadomości meteo. Ostatnio pojawiają się w tych informacjach wyrazy niezrozumiałe jak Alternaria ( której nikt nie jest łaskaw przetłumaczyć na język polski) czy „spory”, którym zamiast znanego znaczenia „małej kłótni”, przypisuje się właściwości... latania i uczulania. Zaraz wyjaśnię o co w tym wszystkim chodzi:
Cztaj więcej: Zła alternatywa dla pyłku- Alternaria sp.W Azji od dawna stosowano wodorosty morskie do wzmacniania zapachu i smaku potraw. Wyizolowany z nich czynnik- glutaminian sodu- jest stosowany nie tylko w restauracjach . W wielu produktach przemysłu spożywczego takich jak zupy instant, chipsy, konserwy rybne znajduje się pod kodem E621 . Nieoczekiwana i nieprzyjemna reakcja na E621 może wystąpić po spożyciu zbyt dużej ilości przyprawy lub u nielicznych , na szczęście , osób z silną nadwrażliwością .
Cztaj więcej: Syndrom chińskiej restauracjiNiewidzialne drobiny pyłku są łatwo rozpoznawane przez komórki odpornościowe błony śluzowej nosa i oskrzeli oraz spojówek. Szczególnie szybko i niekiedy dokuczliwie dają one o sobie znać u osób uczulonych, których komórki obronne są uzbrojone w supEr-czułE chwytniki (lekarz powie receptory przeciwciał E) dla obcego białka . Niestety, nasze zmysły nie są tak wrażliwe, stąd przez wiele lat nagłe letnie katary i duszności budziły zdziwienie, bywały wiązane z nerwicą i dopiero niedawno ustalono ich związek z pyłkiem traw albo chwastów.
Cztaj więcej: Gdy jarzębina czerwona- alergia na bylicęOzdobą wiszących ogrodów królowej Semiramidy były wielkie , słodkie, niezwykle soczyste i pokryte aksamitną skórką owoce. Z pestek przywiezionych ukradkiem z Persji( dziś Irak) wyhodowano owe super-śliwy w Europie, stąd nazwa- Prunus persica. Obecnie alergia na brzoskwinie dotyczy niemal 75% mieszkańców Izraela, do 40% Hiszpanii i Włoch , a tylko 12% Kanady. W Polsce nie opublikowano dotąd badań, ale można się spodziewać ,że problem dokucza co dziesiątemu z nas, zwłaszcza jak ma przodków z południa Francji lub Italii.
Cztaj więcej: Brzoskwiniowa klątwa BabilonuSprytne wiewiórki oraz przezorne gospodynie gromadzą zapasy orzechów na zimę. Ludziom będą smakowały w świątecznych ciastach, wiewiórkom pozwolą przetrwać mrozy. Jednak pojedyncze orzechy z zapomnianych wiewiórczych zapasów wyrosną w drzewa, a u niektórych ludzi spożycie niewinnego orzeszka wywoła skrajnie ciężkie i niebezpieczne uczulenie. Dlaczego?
Cztaj więcej: Wnuczek do orzechówW znanej piosence z Kabaretu Starszych Panów Wiesław Michnikowski cudownie śpiewał tytułową frazę. Dziś troszkę zmienioną. Dlaczego? Bo znów kilka osób usłyszało : „żegnajcie pomidory, żegnajcie ulubione”… Potwierdzona alergia na pomidory sugeruje wg Ryszarda Asero częstsze uczulenie na owoce cytrusowe, melony, arbuzy, ananasy, banany, śliwę daktylową . Pomidor jest „testerem” dla całej tej grupy. U źle znoszących pomidory testy skórne z alergenami pyłku roślin są dodatnie.
Cztaj więcej: Adios pomidory, adios uczulone…Coraz rzadziej mieszka na sklepowych półkach, niekiedy bywa na straganie przy starym sadzie, czasem dostaniemy ją od dziadka. Dziś żadna Ewa nie kusi nas „zwyczajnym” jabłkiem, raczej owocem kiwi, mango lub mandarynki. Cóż, moda i postęp dotyczą wszystkiego.
Cztaj więcej: Szara renetaDostrzegamy wszędzie zachęty do surówek zamiast mięcha, dzieciom gotujemy zupki z włoszczyzną na zdrowie, zimą można pojechać na wczasy oczyszczające na bazie warzyw i owoców . A dla niektórych to wyrok - Dlaczego?
Cztaj więcej: A to feler rzecze selerZgodnie z zaleceniami diety śródziemnomorskiej, w naszej kuchni sięgającej po plony z sadów i ogrodów chętniej niż z produkty rzeźni czy ubojni, nie powinno zabraknąć owoców, zbóż ani warzyw. Powszechnie też (może poza doktorem Kwaśniewskim i jego zwolennikami) uważa się produkty roślinne za najzdrowsze.
Cztaj więcej: Słodkie białko kwaśnej wiśniOstatnio psychologia odchodzi zdecydowanie od tzw. klasycznej psychoanalizy z jej mechanizmem "wyparcia" problemu zamiast załatwienia go do końca. Coraz częściej - także w medycynie- mówi się o samoobronie psychicznej polegającej na samo-oszukiwaniu się, a nawet iluzjach czy złudzeniach. Coś tak jakby człowiek chory stwarzał samemu sobie "jednoosobowa partię" ( choć bez krawata w biało- czerwone paski) ,w złudnym przekonaniu że ktoś "musi" umorzyć jego ogromne długi wobec zdrowia, że problem raka "jakoś" zniknie, albo że to pewnie nic złego , tylko doktor panikuje. Jak łatwo w takich sytuacjach ulegamy chwytliwym propozycjom "medycyny" wiejskiej, peruwiańskiej czy innej "naturalnej" jak np. powódź ...
Cztaj więcej: Złudzenia czy walka z chorobą?Coraz więcej wiemy o wadach tłustej wieprzowiny i zaletach ryb morskich podanych co najmniej raz spojówek tygodniu. Zwykle jednak odrabiamy to zalecenie dietetyków hurtem , w poleconej smażalni gdzieś przy plaży w Kołobrzegu czy Ustce.
Cztaj więcej: A gdyby tak ryby?W telewizjach, kolorowych czasopismach i codziennych gazetach pojawia się sporo informacji o leczeniu alternatywnym. Ostatnio ustępują one miejsca jedynie rozważaniom o tragicznych wypadkach polskich autobusów. Co do tych ostatnich rozważa się słusznie kontrolę uprawnień i doświadczenia kierowców, sprawności pojazdów itp. Nikt rozsądny nie wybierze się bowiem w daleką podróż z nie posiadającym zawodowego prawa jazdy amatorem kierownicy, podobnie jak nie zaufa archaicznemu autokarowi. Nawet jak go w biurze turystycznym zapewnią, że wszystko będzie dobrze...
Cztaj więcej: Złudna alternatywaPamiętam ,że w dzieciństwie chodziłem po mleko ze starannie wymytą bańką , a pani za ladą nalewała je z wielkiego baniaka litrowym nabierakiem na długiej rączce. Na drugi dzień biały płyn rozwarstwiał się na żółtawy kożuch śmietanki u góry, zielonkawą serwatkę poniżej i biały osad wiotkiego sera na dnie. Babcia mówiła –patrz jak się ładnie zsiadło, pewnie będzie burza...
Cztaj więcej: Słodkie lub zsiadłe...Wybitny lekarz-. prof. Antoni Horst- postawił ostatnio na łamach "Medycyny po Dyplomie" ważne pytanie: " Skąd i dlaczego mimo tak wspaniałego rozwoju współczesnych nauk medycznych jednocześnie szerzą się skrajnie nienaukowe poglądy ". Przestudiowałem jego myśli starannie, ponieważ od wielu tygodni próbuję - wprawdzie zawsze konkretnie czyli cząstkowo- odpowiedzieć sobie i Państwu na to samo frapujące zapytanie. Kiedyś na przykład bardzo częstym sposobem ludowej medycyny było tzw." zamawianie" choroby.
Cztaj więcej: Zaprzeczenie postępu czy luka medycyny?Po ubiegło-tygodniowym felietonie dostałem szereg sympatycznych sygnałów od PT Czytelników solidaryzujących się z poglądem, że "człowiek nie koza i kwiatów nie je.." (jak to ujął jeden z rozmówców, zresztą Wojciech i docent). Już zacząłem nosić głowę w chmurach, gdy spotkałem ...oburzoną tekstem panią doktor nauk med. Ewę Starostecką: "Co sobie teraz pomyślą moi podopieczni z fenyloketonurią - grzmiała na mnie - proszę to sprostować!"
Cztaj więcej: Wyjątek od regułyWszyscy lubimy ( napisałem, że wszyscy, choć niektóre Panie mogą tego nie potwierdzić) odświętnie pachnące podłogi, woń ciast w chłodniejszym kącie domu czy wreszcie smakowite zapowiedzi wymyślnych dań z kuchni. Dla niektórych z Was, drodzy Czytelnicy, owe zapachy to nic innego jak ogniowa próba... alergii na pokarmy! Ostatnio odwiedziła mnie Pani Zofia, którą poprosiłem o sprawdzenie czy naprawdę seler nasila u niej astmę.
Cztaj więcej: Świąteczne zapachyKtóż z nas dorosłych nie zna uczucia bólu i lęku przed nim? Ile to razy odłożyliśmy wizytę u dentysty właśnie z tego powodu? Najwrażliwsi cierpią ból nawet z powodu ...globalizacji. A co z dziećmi? Czy one też czują i cierpią?
Cztaj więcej: Wielki ból małego istnieniaLekarz rejestrując w swoich notatkach -zwanych historią choroby- skargę pacjenta, nie zawsze właściwie i ściśle rozumie jej znaczenie. Na przykład "świąd i pieczenie", dajmy na to skóry twarzy , wydają się wielu doktorom ( sprawdziłem to!) pojęciami bliskoznacznymi, jeśli nie identycznymi. Tymczasem w odczuciu samego chorego "świąd" to coś, co chce się podrapać ( albo nawet zadrapać!), usunąć, zetrzeć czy zabrać aktywnie z powierzchni ciała...
Cztaj więcej: Świąd od świąt czyli pieczenie od pieczeniSłowo to oznacza w pierwszym momencie gdy go dostrzegamy w gazecie (właśnie, dostrzegamy!)- coś mistycznego, jakieś zjawisko na wpół realne, przejmujące , choć może niewyraźne. Staramy się uchwycić ostrzej te senne kontury i zrozumieć ich sens. Ale jak już pomyślimy o ostrości widzenia to raczej przychodzi nam do głowy pan doktor okulista z jego setnymi szkiełkami i mikroskopami w ciemnym pokoju . Do niego bowiem zwracamy się , niestety często zbyt późno- z pełną beztroski nadzieją , a niekiedy pewną dumą - oto przyszliśmy przecież , gdy coś z tą wizją na świat szwankuje. Na przykład gdy widzimy podwójnie. Oczywiście zdarza się to dorosłym Polakom także z innego powodu, ale tylko po 13-tej.
Cztaj więcej: WidzenieW czasie wypadku drogowego policjant ustala przede wszystkim kto zawinił, jak doszło do zdarzenia oraz czy poszkodowane pojazdy lub osoby otrzymały należyte zaopatrzenie. Rzeczoznawca PZU ocenia straty i szacuje kto i ile ma zapłacić. Lekarza głownie zajmie sprawa jak uratować życie lub zdrowie chorego przetaczając krew, wykonując - nieraz skomplikowane - operacje i zwalczając infekcje. Zupełnie marginalne będzie dla chirurga w tej sytuacji roztrząsanie ile wynosiła droga hamowania itp.Ten schemat myślenia- ratuj życie, usuń skutek , zwalcz objaw- jest od zawsze głównym posłaniem medycyny w stanach nagłych.
Cztaj więcej: Sprawca, czyn, skutekNasi milusińscy, rozbawieni i opaleni, zasiądą znów w szkolnych ławkach .Mamy za sobą zakupy książek i zeszytów, piórników, tornistrów, ubranek i butów. Ostatni weekend wakacji mija nam w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku, który mąci zatroskanie: czy sobie poradzą? Czy będą się dobrze uczyły? Czy nie zachorują?
Cztaj więcej: Wakacje mandarynaW wielu chorobach mamy do dyspozycji skuteczne leki. Ich nazwy, podobnie jak zasady działania, stanowią klucz do udanej i bezpiecznej terapii. Oparta jest ona o niesłychanie obszerną i złożoną wiedzę o mechanizmach biologicznych i chemicznych np. zapalenia błony śluzowej oskrzeli. Jednak tajemnicze brzmienie tych nazw sprawia, że czasem ( niesłusznie!) się ich boimy. Wolimy "bezpieczne"- przynajmniej z nazwy- syropy cebulowe czy napary lipowe.
Cztaj więcej: Słowa kluczoweWnet przed nami , "co przeplata trochę zimy trochę lata". A potem ten "co w sercu ciągle" i za nim tuż czerwcowe siana żądze... Mój poprzednik w literaturze wiosennej (też profesor) Koszałek Opałek przyśnił mi się dzisiaj i rzekł: "Krzysiu, zima spłynęła na dobre do morza, trzeba to ludziom ogłosić!" Przypominam więc mym najwierniejszym czytelnikom - czyli Paniom i Panom Alergicznym: oto pora na doktora, który Wam alergie zdoła jeszcze, ale to już naprawdę ostatni dzwonek, odczulić. Odczulanie jako wyraz brzmi nieładnie, jakby kogoś pozbawić czułości, odtrącić, czy coś w tym rodzaju.
Cztaj więcej: W garncu marcaPierwsza "erka" - do zawału ( mięśnia sercowego), druga- do udaru (mózgowego). Te najważniejsze obecnie przyczyny rozstawania się pięknych ludzi z pięknym światem - mają w tle " RR wyższe niż 140 na 90". Czyli tzw. nadciśnienie tętnicze. W latach 1976-91 w USA systematycznie zmniejszała się umieralność z tego powodu. Przyczyniła się do tego wzrastająca świadomość problemu, spójne leczenie i kontrola wahań ciśnienia krwi. Niestety, teraz jest znów gorzej. Gorzej nie z lekami, ale z tą "świadomością zagrożenia" i wiedzą o problemie.
Cztaj więcej: RR czyli dwie "erki"W książce Michaela Ridpatha pt. "Finansiści" ( polecam !) znalazłem zdanie: "ulotność czyli o destrukcyjnym działaniu czasu na informacje". Zwykle, zabiegani pomiędzy domem a pracą, nie mamy czasu na dostrzeganie przemijania, także w odniesieniu do prawd dotyczących chorób. Nie lubimy szybkiej zmiany poglądów, jakbyśmy wtedy tracili grunt pod nogami. Jakby wraz ze zmianą informacji następowała przebudowa wewnętrznego "porządku". I dzieje się w istocie: im gwałtowniejsza zmiana tym większa przebudowa świadomości czyli nerwica.
Cztaj więcej: Ulotność ...Na ogół cieszymy się życiem. Mimo zabiegania, kłopotów finansowych lub zawodowych. Niekiedy potrafimy nawet beztrosko szafować swym dobrym zdrowiem i powodzeniem. Wyraźnie odróżniamy wtedy swój los od doli wszelakich chorych, biednych i nieszczęśliwych. Nie lubimy- oczywiście- cierpieć bólu, odczuwać duszności itp. Jedną z ważniejszych podstaw ogólnego zadowolenia jest brak dolegliwości, więc jakieś drobne pokasływania, zadyszki czy katary na ogół lekceważymy. To przecież minie... Jednak gdy taki kaszel, na przykład, albo wyprysk skórny albo coś innego towarzyszy nam miesiącami - najchętniej uciekamy w zaprzeczenie choroby, aby dalej beztrosko jak kiedyś żyć pełnią codzienności.
Cztaj więcej: Radość zdrowiaPopularna obecnie piosenka w mojej felietonowo - lekarskiej wersji brzmiałaby mniej więcej tak: "...Mój przyjacielu, zdrowie wziąłeś sobie sam...". Problemy tzw. sercowe rozwiązujemy zwykle przy pomocy dobrych rad wróżki lub koleżanki z pracy, przyjaciela z dawnych lat, bliskich krewnych i rodziny , ewentualnie ( raczej sporadycznie) psychologa. Dość rzadko jednak udaje się nam zrozumieć i przyznać nawet przed samym sobą, że wina leży ( też? tylko?) po naszej stronie. O rozlicznych podobnych perypetiach informują nas barwnie i szeroko tasiemcowe seriale, więc nie muszę się dalej rozwodzić nad tematem.
Cztaj więcej: Trudna miłość - Serce na dłoniŚwięta Wielkanocne chętnie kojarzymy z "tradycyjnym" jajkiem. Wszyscy szanujemy tradycję, jako coś starego (nawet odwiecznego) i pięknego ( a co najmniej malowniczego).Istniejąca w nas potrzeba oparcia o coś pewnego, w tych gwałtownie zmieniających się czasach, wskazuje właśnie na tradycję, jako opokę stałości.
Cztaj więcej: TradycjaOprawne w cielęcą skórę annały o pięknej nazwie "Acta Eruditorum" (Akta Mądrości) z roku Pańskiego 1700, wydane zostały z przyzwolenia Jego Majestatu Króla Polski w Lipsku. Znalazłem tam opis chorób rodzących się z miazmatów czyli tajemniczych cząsteczek obecnych w wilgoci, kurzu i powietrzu ,a powodujących "zmorę lub inne spazmy i duszności". Racjonalne początki XX wieku to doszczętne wyśmianie owych "miazmatów".
Cztaj więcej: Przyczyno, pyłku marny...Wiele ostatnio słyszy się o brzydkich praktykach wobec dzieci. Część z nich ma podłoże w znanych od wieków medycynie zboczeniach . I jest ścigana przez prawo. Jednak pojawiają się (tak jak kiedyś prorokowałem) także wyroki o dość niecodziennym charakterze. Właśnie skazano prawomocnie dietę tzw. wegańską. Jest to - jak się okazało kryminalna- odmiana diety wegetariańskiej, bardziej rygorystyczna bo nie tylko bez mięsa, ale i bez mleka! Ściślej Wysoki Sąd skazał rodziców małej Reginy "za stworzenie bezpośredniego zagrożenia zdrowia ,a nawet życia dziecka."
Cztaj więcej: Przestępcza dieta WegańskaKategoryczne wypowiadanie jednoznacznych ocen i sądów spotyka się często w prasie, telewizji czy na sali obrad Sejmu. Ku zdziwieniu (a nawet irytacji) owych "jednoznacznych głosicieli" zaraz znajduje się ktoś równie mocno pewien swoich- przeciwnych -racji. Tak właśnie tworzy się w demokratycznym społeczeństwie zasady i opinie. A jak to wygląda w lecznictwie? Otóż bardzo często, szczególnie niestety w medycynie "naturalnej" - bardzo źle.
Cztaj więcej: To na pewno nerwica...Według opublikowanej w roku 2000 książki Michała Tombaka : "na ból głowy spowodowany stresem należy przez kilka dni wieczorem przed snem wkładać do ust 1 łyżeczkę cukru ( kryształ) i zapijać go ciepłą wodą". Pozostawię to bez komentarza , choć ciśnie się złośliwa uwaga, że po kilku dniach ból głowy zwykle mija sam. Dla tych co lubią sobie wkładać cukier dodam ,że "dzieło" można zamawiać także przez Internet.
Cztaj więcej: Przepisy na 102?Nazwisko Ben Laden budzi powszechną grozę. A jednak to nie on jest dziś największym krypto-mordercą milionów ludzi w wolnym świecie. Specjalne Oddziały Służb "M" zgromadziły 800 bezspornych dowodów winy innego krwawego terrorysty. Piszę krwawego, bo odznacza się upodobaniem do bezlitosnego wylewu krwi do mózgów lub serc osób znienacka zaatakowanych Długo i sprytnie ukrywał się m.in. w obozach szkoleniowych "Arkadia" pod przybranym nazwiskiem Di Opty (jak diety optymalne). Dziś rozszyfrowany jako el Deel ( kryptonim LDL) trafił na amerykańska listę poszukiwanych za wszelka cenę wrogów.
Cztaj więcej: Tłusty, nikczemny terrorysta el DeelEliminacje do telewizyjnej gry na wytrzymałość, prowadzone zresztą przez moich kolegów lekarzy wojskowych, ujawniły ,że znaczna większość sprawnych (w samoocenie własnej) i zdecydowanych (na wszystko) osób wykazuje ubytki zdrowia uniemożliwiające ich dopuszczenie do startu. Z setek chętnych wybrano zaledwie kilkunastu! Przedstawiam ten przykład ponieważ zapewne wiele osób będzie śledzić ekranowe zmagania i przez to łatwiej zrozumie niniejszy wywód. Chcę napisać o pospolitym przecenianiu własnych możliwości kondycyjnych i złej ocenie ryzyka nadmiernego wysiłku czy zbyt płytkiej do skakania "na główkę" wody... Wśród osób chorych przewlekle ubytek sprawności fizycznej następuje często bardzo powoli, niemal niezauważalnie.
Cztaj więcej: Przecież czułem się dobrze...Szanownym PT Czytelnikom znane już jest moje zamiłowanie do wymyślania dziwnych tytułów dla prostych felietonów. Dzisiejszy może kojarzyć się z protezą z miki, czyimś "za" dla boskości, albo protestowaniem mimo "k". A naprawdę?
Cztaj więcej: ProteomikaZ tytułu wynikać może, że piję do pijących. Ale nie jest to kolejny apel antyalkoholowy. Raczej krótka rozprawa o tym czym należy ( lub nie?) popijać lecznicze proszki w kapsułkach i tabletkach.
Cztaj więcej: O popijaniu...Dobrzy, doświadczeni rodzice i lekarze pamiętają doskonale, że ból brzucha był świetną wymówką przed szkolnym sprawdzianem. Oczywiście najlepiej jak był zmyślony , lecz świetnie udany. Taki ból mijał zwykle po ogłoszeniu upragnionej decyzji- "no to zostań w domu i weź krople na żołądek.." ( lub coś w tym stylu) . To nienaukowe doświadczenie własne (plus stare poglądy szkoły Pawłowa czy Freuda w tle) nadal tkwi w nas głęboko i sprawia, że najpierw podejrzewamy dziecko o symulację, a dopiero długo potem o faktyczną chorobę. Zauważmy, że i dla rodzica i dla lekarza jest to podejście najłatwiejsze, bo w zasadzie nic nie trzeba robić.
Cztaj więcej: Prawdziwe Boli-brzuszki...Kiedy pąki nabrzmiewają na drzewach, a młode ( nierozważne?) pędy jarzębiny wypuszczają bladozielone, pomarszczone listki, pomyślałem nagle o ludzkich "regulatorach cyklu komórkowego". Dzięki wiosennym szaleństwom niektórym z nich chce się żyć nie umierać. Czujecie to, prawda? Ale uwaga na cykle! Bo cykle komórkowego szaleństwa w rozrodzie, samouwielbieniu i niechęci do obumierania oznaczać mogą nie tylko miłość, ale i nowotwór, jeśli dotyczą nie duszy lecz komórek np. krwi. Wykazali to laureaci setnej nagrody Nobla w dziedzinie medycyny i fizjologii za rok 2001: Lee Hartwell, Tim Hunt oraz Paul Nurse.
Cztaj więcej: Nobel nadzieiKiedy myślimy o tych co odeszli, wracają wspólne chwile rozmów, sporów , zwiedzania, radosnej pracy, miłości czy zwykłego, szarego jak domowy kot i jak on ciepłego życia. Niekiedy przemknie nam przez pamięć zmęczona lecz pełna jakiegoś wewnętrznego dobra twarz ostatniego lekarza, który najdłużej walczył - jak szeregowi żołnierze z Westerplatte- o życie kogoś nam bliskiego, choć wiadomo było, że nie ma szans. Zdawało się nam wówczas, że naprawdę rozumie i współczuje. Czy to możliwe, żeby był tak bardzo przejęty- w końcu nie swoją- tragedią? I kto mu kazał spędzić tę noc na zimnym brzegu szpitalnego łóżka, przy naszym nieprzytomnym, drogim? Kiedy nawet nam tych sił nie stało?
Cztaj więcej: PowołanieW naszej urynkowionej rzeczywistości marzymy czasem by mieć dużo forsy. Zwłaszcza, że młodość mija tak szybko. Pasjonujemy się grami o milion, albo i mNiej. Zazdrościmy wygranym. Bywa jednak, że dostatek gotówki dotyka nas zbyt dosłowNie. Na przykład kasjerki w obsługują setki klientów w czasie pracy, a po zakończeNiu zmiany zliczają kilogramy papierowych i metalowych pieNiędzy. Przytoczona w tytule fraza popularnej dawno temu piosenki przyszła mi na myśl po przeczytaNiu wielce miłego listu Pani Teresy K. Mam nadzieję, że pomoże Państwu łatwiej zapamiętać poruszony dziś problem. Ale przejdźmy do listu z dramatycznym wyznaNiem: "jestem uczulona na pieNiądze"! i dalej "...w moim przypadku zmiany poczułam w czwartym dNiu pracy.
Cztaj więcej: Ni srebro, Ni złoto...Pojawianie się silnie swędzących, różowych bąbli na naszej skórze oznacza, że zetknęliśmy się z czymś co wyzwoliło histaminę. Jej to bowiem "zasługą" są powyższe zmiany ( lekarz powie "wykwity", babcia "bądzle" a dziadek "takie purchle"...). Na przykładzie pokrzywki, bo tak się owa dolegliwość nazywa, chcę tu rozważyć dwie szkoły leczenia.
Cztaj więcej: Pokrzywiona pokrywka skóryMoi wspaniali koledzy i koleżanki lekarze -czasami zbyt lekko- zlecają pacjentom zadania ponad ich siły. Oczywiście kierują się oni głównie tzw. "dobrem chorego" , które rozumieją w swej uczoności znacznie, ale to znacznie lepiej niż on sam. I tak liczni PT Dermatolodzy zabraniają osobom cierpiącym na atopowe zapalenie skóry jeść( cytuję!): czekoladę, cytrusy, wywary z mięs, pikantne przyprawy i "temu podobne rzeczy" ... Z kolei pochyleni nad naszymi pociechami PT Pediatrzy najchętniej zabraniają dawać im mleko krowie i jeść jajka ( z powodu tak nazywanej "skazy białkowej").
Cztaj więcej: Nic na pe? Łatwo powiedzieć!Czasy gdy ten wielki filozof pisał listy do Tomasza Morusa wydają nam się dzisiaj nie tylko bardzo odległe ale i mało oświecone. Przecież jesteśmy świadkami szalonego postępu wiedzy, komunikacji, sztuki ... A jednak, jeśli się chwilę zastanowić, to przecież również dziś można by napisał niezgorszą "Pochwałę głupoty". A może głupota (przez duże G) jest ponadczasowa?. I zawsze będzie tak, że paru mędrców będzie musiało ustąpić- według demokratycznych reguł - rzeszy "inaczej mądrych"?
Cztaj więcej: Pochwała Erazma z RotterdamuWszyscy zapewne znają słowa modlitwy..."chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj..." ale mało kto wie, że jeden spośród każdych stu pobożnie je wypowiadających ludzi nie może spożywać właśnie chleba! Ani kromki- pod groźbą ciężkiej biegunki, zahamowania wzrostu, anemii, depresji czy zaburzeń charakteru a nawet... poronień. Rozwiniętą w pełni, ciężką chorobę trzewną ( zwaną też celiakią) rozpoznaje się na szczęście rzadko, w Polsce głównie u dzieci.
Cztaj więcej: Nasze powszednie hordeiny i sekalinyMądrzejemy. Interesujemy się. Będzie lepiej. Tak najkrócej mógłbym ująć wrażenia z II Festiwalu Nauki, Techniki i Sztuki. Znacznie liczniejszą niż poprzednio publiczność (choć oczywiście mogłoby być lepiej) przyciągnęły do tajemniczych kaplic nauki informacje prasowe, zaproszenia znajomych Uczonych, a także pięknie wydany folder, gdzie znalazły się tematy takie jak: Sprawdź czy zegarek twojego dziadka jest promieniotwórczy, Znaki na niebie, Inteligentne ciecze magnetyczne, Wszystko ma swoje widmo, Świecące polimery.
Cztaj więcej: Po Festiwalu...Sierpień w Polsce to pora stepowienia .Łyse rżyska, wypalone słońcem łąki i ugory. W nagrzanym powietrzu unoszą się zapachy chłopskiego lata, tego od żniwnej gorączki, roje komarów i...pyłku roślin wszelakich. Ale nie byle jakich- bo to właśnie główna pora kwitnienia dumnych bylin czyli roślin zielnych. Ostatnimi laty zaczęła się u nas pojawiać, być może wyczuwając koniunkturę polityczną bylina typowo amerykańska- a mianowicie ambrozja. Wciąż ( i długo jeszcze) górować będą jednak nad Łodzią i okolicą rdzennie polskie bylice i lebiody.
Cztaj więcej: Na Matkę Zielną"Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie "( Łk 24,46). W tym szczególnym czasie , na tle budzenia się przyrody z zimowego odrętwienia , obchodzimy misteria upamiętniające Golgotę. Smutek umierania człowieczego ciała Syna Bożego i radość Jego Zmartwychwstania- jako nadzieję dla wszystkich ludzi. Oto lekarskich słów parę o pewnej rzadko przypominanej nadziei i wielkiej szansie - jaką dał nam Chrystus swoim powrotem do świata żywych . Myślę tu oczywiście o zasadzie reanimacji- skądinąd wielkim osiągnięciu współczesnej medycyny naukowej.
Cztaj więcej: Pięć minut do... zmartwychwstaniaWakacyjne ,kolorowe czasopisma pełne są informacji o znakomitych witaminach "na cerę", "przeciw starzeniu" czy "na otyłość". Ostatnio niezwykle intensywnie reklamowane są także cudowne mikroelementy niezbędne nam absolutnie natychmiast. Każdy pierwiastek śladowy swój ogonek chwali, można by rzec.
Cztaj więcej: Multi czy mono?"Doskonale, doskonale z tym gestem... jaki to medialny temat...Uwaga, kręcimy..."
Tego rodzaju dialogi to synonim współczesnej kariery w dowolnej dziedzinie. Pominięte przez kamerę sprawy i ludzie jakby "mniej istnieją" we współczesnym świecie. Z drugiej strony nadmierną sławę i rozlicznych fanów zdobywają nie zawsze do końca zasłużenie sprawy i ludzie tak naprawdę mniej wartościowe ( owi). Podobnie jest ze zdrowiem i chorobami. Od jakiegoś czasu królują w mediach wróżbici, jasnowidze i temu podobni , rzeczywiście znacznie bardziej "medialni" ( czytaj bajkowi, nieprawdopodobni, szalenie zajmujący, niezwykli) niż "zwykli" lekarze, naukowcy czy organizatorzy zabezpieczenia higieny.
Cztaj więcej: Panika WąglikaOwo trudne słowo użyte w tytule oznacza współczesną odmianę homeopatii czyli medycyny , która "podobne leczy podobnym". W odróżnieniu od niej medycyna naukowa, zwana czasem "alopatią ", z zasady stosuje antidota czyli środki działające przeciwnie niż mechanizmy i drobnoustroje chorobotwórcze. Będą to na przykład leki przeciw-bólowe, przeciw-bakteryjne, przeciw- gorączkowe czy przeciw-zawałowe. W niektórych dolegliwościach pojawiają się metody na pozór podobne. Zwolennicy homeopatii (czy też tej wersji z tytułu) piszą w swoich artykułach prasowych, że np. alergolodzy też leczą tym samym co wywołuje chorobę uczuleniową.
Cztaj więcej: Moja ocena homotoksykologiiO "biernym" paleniu słyszał każdy, ale większość sądzi ,że to przesadzony straszak przejętych swoją rolą konowałów. Z których część zresztą pali w najlepsze! Wiem ,bo nie jestem bez winy- ongiś bywał papierosek na dyżurze, a nawet na bloku operacyjnym, trzymany - z braku czasu na ponowne "mycie chirurgiczne" - przez jałowy pean.
Cztaj więcej: Palący problem "bierności""Uczyć się to mieć nadzieję, a mieć nadzieję to mieć wszystko..." Zapamiętałem ten piękny cytat z przemówienia pana profesora Longina Marianowskiego - od środy doktora honoris causa Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Na pozór dotyczy on uczniów w szkole, może jeszcze studentów na uczelni. Naprawdę zaś nas wszystkich. Uczymy się bowiem całe życie i całe życie mamy nadzieję, że pilne odrabianie lekcji przyniesie nam szczęście, lepsze jutro, sukcesy itd.
Cztaj więcej: Mieć nadzieję...Na ogół sądzimy, że jest to uczucie zawsze piękne i szlachetne. Choć pojawiają się naśladowcy Nerona w kąpieli, ostatnio -jak słychać- na stronach Internetu. Ale to nas, czytających ten tekst, nie dotyczy, oczywiście. My jesteśmy naprawdę pełni miłości do naszych dzieci. I troskliwi, i przezorni i dorośli - więc wiemy lepiej jak kochać. Prawda?
Cztaj więcej: O bezgranicznej miłości do dzieckaDawno temu sądzono, że astma powstaje z miazmatów obecnych w kurzu. Dziś badamy to powszechnie, choć pod inną nazwą. Na świecie opisano ok. 30 000 gatunków roztoczy, lecz tylko część z nich ma znaczenie w alergii. Wiadomo, że stałe narażenie osób z nieżytem nosa na kontakty z odchodami roztoczy prowadzić może do rozwoju astmy oskrzelowej.
Cztaj więcej: MiazmatyW naszym słowiańskim kraju pojawia się i szybko wrasta w "język giętki" kolejna porcja makaronizmów , a właściwie "amerykanizmów". Pół biedy, jeśli dotyczą rzeczy nowych i użytecznych. Gorzej, gdy pod pozorem nowości i zagraniczności, wciska nam się przysłowiowy "perkal i paciorki" albo "cudowne" pigułki. Mam na myśli tzw. medycynę alternatywną i komplementarną ( z angielskiego complementary) stad tytułowy skrót - MAC - dość znany, choć osobiście nie trawię mac jedzenia. Problem wypierania zdrowej kuchni polskiej przez hamburgery i frytki opiszę w innym opowiadaniu. Wróćmy do mac leczenia. Ściślej do jego zasięgu i kosztów. W bieżącym numerze "Allergy" ukazały się dwa obszerne artykuły poświęcone analizie 20 różnych Mac Metod Terapii alergii. Przeczytałem je z przerażeniem.
Cztaj więcej: Mac Doctornald...Przeżyć osobiście i przytomnie całe stulecie to marzenie wielu z nas, choć zdajemy sobie sprawę z jego umiarkowanej realności. Istnieją opowieści o matuzalemach gdzieś z Kirgizji, co to pili kumys czy kefir i żyli w czystym powietrzu gór. Ale stąd tu u nas wziąć ciszę gór? Więc czuliśmy się niejako usprawiedliwieni, gdy pomimo cudownych diet i starannej abstynencji od wszelkiego zła (np. alkoholu czy hazardu) udawało się dożyć (też niezbyt licznym) lat powiedzmy 80-ciu.Tymczasem pogodnej pamięci brytyjska Królowa Matka pokazała ,że można do ostatnich sędziwych dni "powyżej setki" zachować uśmiech, elegancję, sprawność fizyczną i intelektualną, majątek i... "kontrolowane" nałogi.
Cztaj więcej: Jak królowa matka...Tęsknimy za bliskim kontaktem. Najlepiej z przyrodą - bo miły i jakby mało zobowiązujący. No , może z wyjątkiem tych tam "zielonych" i innych ekologów. A my bez trosk możemy pławić się w kwitnącym parku, w pachnącym powietrzu działki, w słonecznym cieple lasu... Tak sobie chodząc ( czasem parami albo choćby z muzyką w uchu) zazwyczaj myślimy "biało" o roślinach, a "czarno " o chemii. Biało o czymś naturalnym, przyjaznym, bezpiecznym oraz czarno - bo o rzeczach sztucznych i toksycznych. Czy trafnie? Otóż dla niemal połowy Amerykanów , co trzeciego Europejczyka i co piątego Lodzermenscha zasada ,że "białe jest białe..." nie zawsze bywa prawdziwa.
Cztaj więcej: Manna z nieba? Białe jest czarne?Na początek dane z ulotki: jeśli osoba paląca paczkę papierosów dziennie ( koszt ok.5zł) zdecyduje się rzucić ten nałóg zaoszczędzi tyle, że : już po 6 miesiącach -może kupić wieżę hi-fi ( ok.900zł), po roku - telewizor ( ponad 1800zł), po 2 latach - dwuosobową wycieczkę zagraniczną ( ok.3600zł), po 3 latach - nowe meble ( ok.5500zł) , po 10 latach mały samochód ( ok. 18 000 zł) , po 20 latach - domek letniskowy ( ponad 36000 zł) itd. Biorąc pod uwagę fakt, że najczęściej i najwięcej palą ludzie najmniej zarabiający i w ogóle najbiedniejsi ,powyższa wyliczanka nabiera dodatkowego sensu. Dlaczego więc ubodzy palą więcej? I dlaczego trudniej im rozstać się z nałogiem?
Cztaj więcej: Ekonomia - głupcze ! Czy tylko?...Kiedyś zanurzaliśmy się w zieloną toń lasu z ulgą i nadzieją na piękne grzyby, albo jagody, może nawet poziomki. W każdym razie bez lęków i obaw- co najwyżej uważając, aby nie hałasować ani nie palić ogni...Ach gdzież ta sielanka!? Teraz - pod wpływem mediów- obawiamy się m.in. morderców w ludzkiej skórze, wściekłych lisów, żmij oraz kleszczy, os, pszczół czy komarów. Czy rzeczywiście musimy się aż tak bać?
Cztaj więcej: Lęk choroby... od kleszczyKażdy profesjonalnie przygotowany do sprzedaży produkt ma tzw. instrukcję obsługi. Zwykle jej nie czytamy, czasem pobieżnie przelecimy wzrokiem, niekiedy zirytuje nas jej naiwność, gdy tłumaczy, że "ta szczoteczka do mycia zębów służy do mycia zębów...".Podobnie ( niestety!) postępujemy z ulotkami leków. Choć tutaj nie wszystko jest oczywiste, polegamy na ustnym zaleceniu doktora. Powoduje to niekiedy( przepraszam - brak statystyk!) pomyłkowe połykanie globulek doodbytniczych. Albo zażycie zbyt wielu pigułek na raz. Albo nazbyt oszczędne"regularne stosowanie" leku przez rok , gdy ma go wystarczyć na 6 tygodni.
Cztaj więcej: Efekt uboczny "efektów ubocznych"Odwiedziła mnie wczoraj pełna wdzięku Pani, mieszkanka Widzewa. Oświadczyła ,że jest stałą czytelniczką niniejszych felietonów i poprosiła , abym napisał "więcej o alergii". Następnie opowiedziała swoją pierwszą w życiu przygodę z ... sianem. Nie ,nie - nic z tych rzeczy, choć ciężkie westchnienia pozostały.
Cztaj więcej: Lato w mieścieWe wszystkich krajach i systemach ludzie narzekają, że nakłady na służbę zdrowia są zbyt szczupłe. I choć przysłowie powiada ,że zdrowia ani urody kupić się nie da, wielu wciąż to sprawdza. W Polsce niemal każdy obywatel ( czy używa się jeszcze tego słowa ?) ma świadomość ,że do leczenia trzeba dopłacać. Dalej poglądy są różne, że niby trzeba dać " w kieszeń" lekarzowi, a to niby opłacić "słono" pielęgniarkę na noc, albo- jakie to denerwujące - płacić "aż tyle" w aptece. Podobnych podejrzeń i poglądów jest zresztą więcej, a media natychmiast nagłaśniają każdy wypadek nadużycia czy łapownictwa . I bardzo słusznie!
Cztaj więcej: Dziura alternatywna?Tytułowe pojęcie "laba" kojarzy się najczęściej z wolnym czasem, beztroskim wędrowaniem w dal dziarskim krokiem i oddychaniem pełną piersią jakimś czystym, najlepiej górskim, powietrzem. Niektórzy- choćby ja sam- dodaliby dla wzmocnienia nastroju lampkę( może dwie?) wytrawnego, czerwonego wina, na przykład ze szczepu Cabernet- Sauvignon( czy stąd pochodzi skrót CS?). Zwłaszcza w takich miejscach, w których szczególnie smakuje "laba+ cs".
Cztaj więcej: LABA i CSPrzywykliśmy do systemu dziesiętnego, który wydaje się "naturalny"- choć takim np. Anglikom trzeba go było narzucać siłą. Jednak w kalendarzu funkcjonuje w najlepsze 12 miesięcy, w zegarze 24 godziny, te zaś dzielą się na 60 a nie sto minutowych kawałków itd. -sekund. Owa różnorodność wypływa z dziejów poznawania świata i samych tego świata cech. Komputery posługują się systemem zero-jedynkowym i przeliczają wszystko na ten swój sposób( a liczą bardzo szybko).
Cztaj więcej: Dzień zero- dwójkowyPrzy wigilijnym, "tradycyjnie" zastawionym, stole zasiądzie wnet cała "nasza" rodzina, zgodnie przełamiemy się opłatkiem i zaśpiewamy wspólnie kolędę Dlaczego wziąłem w cudzysłów dwa wyrazy w tym proroczym zdaniu? Czy to brzydkie zwątpienie rodem z minionej epoki? Czy nieznajomość ortografii? Oczywiście, że nie?
Cztaj więcej: Kutia i genyW tych dniach wędrujemy gromadnie alejkami cmentarzy, wśród kwiatów ,świateł i wspomnień. Czasami przystaniemy u starej mogiły z nieczytelnymi już napisami. Przy grobach bliskich- najbliższych zamyślamy się nad pytaniem- czy musieli odejść tak wcześnie? A z ozdobnych płyt lub prostych krzyży patrzą na nas nasze nazwiska, czasem, prawie nasze , twarze... Ale nie tylko! W cieniu znajomych imion i miejsc pamięci kryją się tajemnice choroby i śmierci, talentu bądź urody, długiego lub krótkiego życia: geny. Współczesna nauka wykazała bowiem ścisły związek wielu patologii, w tym raków, z odziedziczoną po rodzicach i dziadkach skłonnością. Podobnie rozwój narządów człowieka , a nawet samobójcza śmierć zbędnych komórek ( tzw. apoptoza) zależą od tych niezwykłych struktur.
Cztaj więcej: Dziedzictwo genówPo jesiennym niebie, na liliowo-niebieskim tle zachodzącego słońca, leci klucz żurawi. Ptaki majestatycznie podążają na południe, może z dalekiej Szwecji, może z wydm Łeby. Najstarszy i najsilniejszy wiedzie prym, ale żaden inny nie pozostaje w tyle. Płyną bowiem powietrzem tak, jak potrafi najsłabszy...
Cztaj więcej: Klucz żurawi ...22 lata temu nikomu ( poza papieżem Janem Pawłem II) nie śniło się o upadku "jedynej drogi do komunizmu". Leczenie było w zasadzie ( jak pisał Fedorowicz) bezpłatne, o pracę i mieszkania martwiło się państwo, co nam się nagle , dość boleśnie, zmieniło. Wtedy zresztą , poza rolnikami, nikt nie pracował na swoim, choć "wszystko było nasze". Gimnastyka poranna odbywała się raz w roku 1 maja, a w zajęciach siłowych zamiast fitness klubów- używano ZOMO. Rząd myślał za naród jak rodzice za dziecko. A za rząd myślała najwyższa egzekutywa. Wszystko to sprawiło, że większość z nas, borykających się dziś z nawrotem kapitalizmu, wciąż ma nadzieję, że ktoś to załatwi i uporządkuje, a nawet zgłasza pretensje, gdy tak się nie dzieje. Tymczasem inne narody nie dotknięte obezwładniającym bakcylem socjalizmu, stale budują swoje małe ojczyzny. Podobnie jest w odniesieniu do zdrowia.
Cztaj więcej: Duch socjalizmuŚwiadomość zagrożenia kleszczami i znajomość podstawowych zasad zapobiegania chorobom przez nie przenoszonym jest duża, ale nieco "panikarska" i powierzchowna. Ponieważ lato to pora narażeń na ukąszenia podczas biwakowania, podchodów, manewrów lub grzybobrania, pozwolę sobie przypomnieć kilka - aktualnych - zasad. Najważniejsze wydają się dwie informacje. Pierwsza, że tylko co czwarty kleszcz jest nosicielem drobnoustrojów zakaźnych dla ludzi. Druga, że do przeniesienia krętka Borrelia burgdorferi- czynnika chorobotwórczego tzw. choroby z Lyme - konieczne są ponad 24 godziny pasożytowania kleszcza (wielkości ziarna maku do ziarna gorczycy) wpitego w skórę człowieka.
Cztaj więcej: Kleszcze i jeszcze...Natrętna reklama wbija nam w pamięć nazwy przeróżnych , oczywiście "jedynych" i "najlepszych" wyrobów. Mimo woli zapamiętujemy , zwłaszcza zabawne, promocyjne historyjki .Zresztą - jak każdy normalny człowiek - niewiele wiemy o składzie i proporcjach proszku do prania czy czekoladek , które to szczegóły są pilnie strzeżoną tajemnicą firmy . W istocie nie możemy sprawdzić czym naprawdę różni się ten od owego wyrobu. Myślimy sobie, że skoro ich stać na drogą reklamę, pewnie im dobrze idzie czyli mają dobry produkt. Więc korzystamy chętnie z tych podpowiedzi (ongiś mawiało się podszeptów).
Cztaj więcej: Drobnym maczkiem...Męczy nas kaszel . Miła pani doktor ogólna po zbadaniu powie- nic nie słyszę , to pewno "z gardła"- i odeśle do laryngologa (to jest wysokiej pani od nosa i gardła w szczególności oraz ucha i krtani także).Kiedy ona nic nie zobaczy, możemy jeszcze pójść do pulmonologa vel pneumonologa czyli budzącego zaufanie pana od płuc. Ten ( po starannym zbadaniu oczywiście ) i prześwietleniu ( w którym pomaga radiolog, któremu pomaga technik radiologii)wyzna, że nic nie widzi w płucach, więc to może zatoki? - "przez zaciekanie"? Ale u laryngolog już byliśmy, więc skołowani kompletnie leczymy się metodą domową. Z nadzieją, że nie zaszkodzi. Problem, które z zapisanych piguł mamy użyć rozwiązujemy w aptece pytaniem: "nie ma czegoś taniego na kaszel?" Oczywiście magister ma, więc życie znów staje się proste. No, może po paru dniach.
Cztaj więcej: Kaszel z górnego piętraCoraz częściej zgłaszają się do mnie ludzie 70-80 i więcej letni z drobnymi w gruncie rzeczy problemami zdrowotnymi a jednocześnie z młodzieńcza pasją życia, pogodnym uśmiechem i jakże pięknym brakiem zgody na nieuchronność cierpienia np. na pewne alergie. Ich radość istnienia niemal rozświetla lekarski gabinet budząc zaskoczenie i sympatię. Po zbadaniu uważnie i krytycznie wsłuchują się w zalecenia, choć może częściej niż inni proszą o ich zapisanie. Wbrew starym podręcznikom znakomicie czytelne są u nich testy skórne i nigdy nie jest za późno na udane leczenie.
Cztaj więcej: Dekalog MinakeraMy, lekarze stosujemy wiele miar choroby - zaczerpniętych z fizyki , chemii i innych dziedzin. Wypisy szpitalne- choć w istocie są zapisem ludzkiego nieszczęścia i cierpienia- roją się od obcych słów i dziwnych liczb. Niekiedy stają się tajemnicze nawet dla lekarza innej Wysokiej Specjalności, nie mówiąc już o naszym doktorze rodzinnym. A co z tego wie osoba rzekomo najważniejsza- tak zwany "podmiot" medycznych starań- czyli chory człowiek ? Kto z nim rozmawia ludzkim językiem, na przykład czy ma siłę iść do sklepu po chleb? No kto?
Cztaj więcej: Jakość życiaDo niedawna choroby uczuleniowe stanowiły ułamek zainteresowań internistów, pediatrów, dermatologów czy otolaryngologów. Jeszcze dziś w wielu akademiach medycznych istnieją kliniki "narządowe i alergologiczne" np. chorób wewnętrznych i alergicznych czy chorób płuc i alergii. Tak jednak jak przed laty wyłoniła się z chirurgii nauka o zwalczaniu bólu, usypianiu i intensywnym leczeniu czyli anestezjologia, tak teraz powstała odrębna nauka o uczuleniach czyli alergologia. Ponieważ na astmę i inne alergie choruje około 20% ludzi (w niektórych krajach nawet więcej) rozwój placówek tej nowej gałęzi postępuje bardzo dynamicznie.
Cztaj więcej: Dekada alergii - nasz skromny udział"Reklama dźwignią handlu". To - do niedawna - raczej śmieszne w realnym socjalizmie hasełko , jest obecnie na powrót ważną zasadą biznesu. Przywołuję go ,bo chcę się odnieść do mało znanego nadużycia wytropionego ostatnio przez lekarzy brytyjskich i przedstawionego w marcu 2001 roku podczas XIX Konferencji Amerykańskiej Akademii Alergologów i Immunologów w Nowym Orleanie. Otóż sprzedawanie silnie działających środków leczniczych jest starannie reglamentowane poprzez konieczność przepisania ich na lekarskiej recepcie ( z odpowiednim dawkowaniem i wskazaniami) oraz zakaz reklamy w mass- mediach. I bardzo dobrze, bo nie prowokuje zbędnego żądania przez chorych tych " cudownych leków"....
Cztaj więcej: Cudowne mieszankiTo staroświeckie zawołanie traci dziś zwolna wyrazistość. Sądzę , że część Czytelników nie bardzo chwyta jego sedno. Ze mną jest podobnie jak chodzi o "bezbolesne" diagnozowanie i leczenie wszelkich chorób, w tym astmy i alergii , za pomocą błyszczących kul! Nie doszedłem wprawdzie do wtajemniczenia , czy kule "biomagnetycznie" zabijają bakterie i wirusy, ale cytuję, że " odczulają ". Ponieważ praktyki te stosuje szereg osób, pozwoliłem sobie dokonać ostatnio ( wraz z pewnym sympatycznym studentem) próby oceny zjawiska.
Cztaj więcej: A niech to... kule biją!Przyszedł facet do lekarza ( alergologa , laryngologa , internisty- tylu sam sprawdziłem !) i mówi: mam tu w gardle taką kulę jak gąbka, albo kłębek włosów i trudno mi to połknąć. Co może mi Pan Doktor poradzić? A lekarz: Niech pan idzie do psychiatry, a tymczasem daję receptę na coś uspokajającego... Gdyby zajrzeć mu w tym momencie przez ramię , to właśnie z życzliwym uśmiechem wpisał w kartę : kula histeryczna ( Globus hystericus), zgodnie z wiedzą podręcznikową.
Cztaj więcej: Co trudno połknąć...We wspaniałej, pojezuickiej bibliotece praskiego Klementinum zachwyca turystów barokowy wystrój, zdumiewa wielkość i liczba inkunabułów i innych mądrych ksiąg i - oczywiście supernowoczesne- zabezpieczenia elektroniczne. Ale w pamięci zmysłów przede wszystkim pozostaje niesamowity, niepokojący zapach owych dostojnych woluminów i promyki słońca szukające przez otwór w okiennicy swego miejsca na wielkich starych globusach...
Cztaj więcej: A jednak się kręci!Potocznie za wadę wrodzoną uważa się każdą dostrzegalną nieprawidłowość z jaką noworodek przychodzi na świat. Z medycznego punktu widzenia problem jest nieco bardziej złożony . Na przykład głuchoty wieku dziecięcego obejmują postacie dziedziczne, wrodzone i nabyte. Te ostatnie zdarzają się jako skutek urazu okołoporodowego, te pierwsze - występują zwykle od pokoleń u niektórych członków rodziny i zależne są od zmian genetycznych( niezwykle trudno poddających się leczeniu!). Wreszcie wady "wrodzone" w dosłownym znaczeniu to te zaburzenia, które powstały w czasie ciąży bo: matka cierpiała na różyczkę, albo inne choroby zakaźne, była zarażona toksoplazmozą ,a może zabrakło jej jodu albo -po prostu- nie rzuciła palenia ani picia alkoholu.
Cztaj więcej: Błędy wrodzonePodczas uroczystego otwarcia pięknego Centrum Medycznego w Strzelcach Opolskich zachwycił mnie wzruszający Gelender blues. Ponieważ używałem podobnego pojęcia przy nauczaniu o stopniowanym leczeniu astmy, postanowiłem przybliżyć je Państwu , jak umiem.
Cztaj więcej: Gelender...W każdym amerykańskim sklepie- czy to sprzedającym pamiątki ( może już wypada pisać - "gifty" ?), ubrania( dżinsy!) czy jedzenie( oczywiście pyszne, szybkie i wolne "fudy") znajdziecie łatwo półeczkę z dostępnymi w systemie samoobsługowym lekami "na bóle", "na katar", "na przeziębienie" , " na odchudzenie" i tak dalej ... Pozwala to wielu osobom lżej chorym ominąć kosztowną wizytę u specjalisty, a nawet -też zwykle wymagające umówienia- odwiedzenie lekarza podstawowej opieki zdrowotnej czyli rodzinnej( bo rodzina jest podstawową komórką społeczną, wiec chyba dobrze tak to rozumiem?).
Cztaj więcej: Bez recepty? Dlaczego nie?"Krew z krwi, kość z kości..." mówimy często o swych dzieciach lub ojcach. Zatrzymajmy się chwilę nad tym przysłowiowym zapisem genetyki naszego biologicznego "ja"- w jego twardo-chirurgicznym czyli kostnym ujęciu. Powszechnie panuje złudzenie ( tak- właśnie złudzenie!),że tkanka kostna jest w zasadzie sztywną, raczej mało dynamiczną podporą organizmu. Tymczasem jest ona niezwykle aktywna metabolicznie.
Cztaj więcej: "Ja", kość i jakość ...Kiedy pokazałem tytuł dzisiejszego felietonu żonie spytała łagodnie: "Którą ty Ninę pozdrawiasz szyfrem ? I co tu robi jakaś Kalina Se?" Wyjaśniam więc natychmiast, bom niewinny. Obie wymienione wyżej niby- damskie imiona są białkami! Ojej, ale nie tymi średniowiecznymi "białkami", co to chodziły w ciżemkach....
Cztaj więcej: Avenina i sekalinaDziwnymi prawami rządzi się język: skąd wspólne źródło - " dzie" - w wyrazach tak odległych znaczeniowo? A jeszcze można by spytać o dzie-wczyny, dzie-je , dzie-wannę, dzie-nnikarzy, dzie-rganie...itp. Przywołuję ten czytelny dla PT Czytelników "Dzie-nnika-..." przykład , aby przybliżyć pewien ciekawy problem z dzie- dziny immunologii czyli nauki o odporności. Wiadomo od dawna, że organizm człowieka (tak jak innych Bożych stworzeń) wykształcił skomplikowany system rozpoznawania co swoje, a co obce, dla obrony przed napastliwymi mikrobami i pasożytami. Immunologia- królowa postępu współczesnych nauk medycznych- dowiodła tego dokładnie.
Cztaj więcej: I- dzie Dzie-ń Dzie- cięcy i dzie-li na- dzie-ję...Taoistyczna filozofia pobożnych Chińczyków nie znajduje w naszym katolickim kraju rzesz wyznawców. Przynajmniej nic o nich nie słychać. Z jednym wyjątkiem- opartej na koncepcji "energii Qi" -akupunkturze. Oczywiście nikt dotychczas nie potrafił wykazać istnienia tej energii, a w miejscach tzw. "meridian" nie udaje się niczego szczególnego dostrzec. Mimo to relacje chorych przemawiają za skutecznością zręcznie wykonanej przez doświadczonego lekarza akupunktury- głównie w przypadkach bólów na różnym tle. Z drugiej strony próby uznania tej starochińskiej metody za środek dobry na wszystko we współczesnej Europie nie znajdują - jak dotąd- rzeczywistego potwierdzenia.
Cztaj więcej: Akupunktura w alergii i astmiePoniżej ( lub w pobliżu) strony, którą w każdej gazecie wypełniają tzw. płatne ogłoszenia drobne i inne reklamy , znajduje się zawsze niepozorne zastrzeżenie: "Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczonych tekstów promocyjnych " -lub coś w tym rodzaju... Istnieje jednak pewien rodzaj cenzury obyczajowej lub wynikającej w ostrożności tychże redakcji, bo wiem ze smutnego doświadczenia ,iż zamieszczanie nekrologów wymaga okazania dowodu tożsamości, zapewne na wypadek, gdyby ktoś chciał zrobić makabryczny żart.
Cztaj więcej: ...nie odpowiada za treść?